Artysta nawet w wakacje jest aktywny. Podczas urlopu na Cyprze dał koncert z Katarzyną Skrzynecką i porwał turystów do wspólnej zabawy. Po powrocie do kraju natomiast promuje swój najnowszy singiel „Inny nie będę”, przygotowuje się do wydania płyty i intensywnie uczestniczy w próbach do nowych spektakli. Marek Kaliszuk przyznaje, że przez najbliższe miesiące będzie bardzo zapracowany, ale praca jest jego pasją, dlatego absolutnie nie czuje się zmęczony dodatkowymi obowiązkami. Ostatnio był widziany na premierze technologicznej podgrzewaczy tytoniu.
– Wakacje były tak pół na pół, pracowałem, ale miałem też sporo wypoczynku. Dwa razy byłem na słonecznym Cyprze – tak mi się tam spodobało, że byłem dwa razy i jeszcze tam wrócę. Złapałem dużo słońca, dużo witaminy D, dużo energii i bardzo się z tego cieszę, bo ja uwielbiam lato. Ale też w międzyczasie, podczas jednego z tych wyjazdów, zaśpiewałem z Kasią Skrzynecką koncert dla Polaków, którzy mieszkają na Cyprze, ale też dla turystów z Polski, którzy akurat przebywali w tym czasie na wyspie, więc było naprawdę super – mówi agencji Newseria Lifestyle Marek Kaliszuk.
Wszystkich fanów jego wokalu artysta zaprasza na koncerty w Polsce i zachęca do posłuchania swojej najnowszej propozycji muzycznej, która właśnie miała premierę. To wyjątkowo osobisty utwór, który opowiada o jego wyborach życiowych.
– Piosenka „Inny nie będę” zapowiada już bezpośrednio moją wymarzoną, wyczekaną płytę, która ukaże się w październiku. Ten utwór to jest mój manifest, deklaracja tego, że warto być sobą, warto być konsekwentnym w swoich decyzjach, w swoich poczynaniach. Ja jestem i aktorem, i wokalistą, i nie zamierzam z żadnej z tych przestrzeni rezygnować. Natomiast w teledysku można mnie zobaczyć w bardzo wielu ciekawych odsłonach, podobno jest on odważny – mówi.
Marek Kaliszuk uspokaja też miłośników jego talentu aktorskiego, dla których ma dobrą informację. Przez najbliższe miesiące na scenie będzie się pojawiał bardzo często. Już 21 września odbędzie się premiera spektaklu „Petarda” w reżyserii Jerzego Bończaka, która otworzy nowy sezon w warszawskim Teatrze Kamienica.
– Przede mną jeszcze dwie premiery – w Teatrze Kamienica i Teatrze Capitol. Poza tym bardzo intensywnie zaczynam grać w teatrach w całej Polsce. Do końca grudnia nie mam ani jednego wolnego weekendu. Mało będę też w Warszawie, ale fajnie, bo dzieją się fajne rzeczy. Naprawdę to lubię, to jest fajna adrenalina, którą uwielbiam i która mnie napędza, nakręca, więc jak najbardziej jestem fanem takich aktywnych okresów – dodaje aktor.
Źródło: Newseria