
Szwecja dokonuje rekordowej inwestycji w ochronę swoich granic przed zagrożeniami powietrznymi w odpowiedzi na serię podejrzanych lotów bezzałogowych statków powietrznych nad Europą. Minister obrony Pal Jonson ogłosił 10 października plany znacznego wzmocnienia systemów przeciwdronowych kraju.
Masywna inwestycja w obronę przed dronami
Szwedzki parlament zatwierdził inwestycję w wysokości 3,5 miliarda koron szwedzkich (317 milionów euro) na systemy antydronowe z realizacją w latach 2026-2028. Dodatkowe 1,5 miliarda koron zostanie przeznaczone na modernizację samolotów bojowych JAS 39 Gripen szwedzkiej firmy obronnej Saab.
„Niedawne naruszenia i obserwacje dronów przypominają nam, że zagrożenia z powietrza stanowią coraz większą część nowoczesnej wojny. Musimy się przed tym bronić” – ostrzegł minister Jonson w mediach społecznościowych X.
Inwestycja pozwoli krajowi skrócić terminy dostaw o osiem lat – z roku 2036 na rok 2028. Nowe systemy będą obejmować broń do zestrzelenia dronów, rozmieszczenie dronów myśliwskich na bazach lotniczych oraz instalację czujników zakłócających.
Reakcja na wojnę hybrydową
Nordycka decyzja przychodzi w środku fali tajemniczych obserwacji dronów w całej Europie, które europejscy liderzy określają jako „wojnę hybrydową”. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w zeszłym tygodniu wezwała do zdecydowanego stanowiska wobec rosyjskich działań.
We wrześniu NATO zestrzeliło co najmniej trzy rosyjskie drony nad Polską po masowej inwazji 21 bezzałogowych statków powietrznych. Incident oznaczał po raz pierwszy od początku wojny na Ukrainie, kiedy piloci sojuszu wystrzelili w ramach akcji obronnej.
Szwecja już testuje swój nowy system antydronowy Loke, który został po raz pierwszy wdrożony podczas operacji NATO na bazie lotniczej Malbork w Polsce między kwietniem a wrześniem 2025. System łączy mobilny radar Giraffe 1X firmy Saab ze zdalnym systemem uzbrojenia i urządzeniami elektronicznymi.
Europejscy partnerzy, w tym Francja i Niemcy, również wzmacniają swoje zdolności antydronowe w odpowiedzi na rosnące zagrożenia bezpieczeństwa. Niemcy w tym tygodniu zezwoliły policji na zestrzelenie podejrzanych dronów po zakłóceniach na monachijskim lotnisku.









