Bitcoin (BTC) w marcu tego roku osiągnął swoje historyczne maksimum. Kilkanaście dni później nastąpił gwałtowny spadek o 15 proc. jego wartości. Na rynku kryptowalut taka zmienność jest charakterystyczna, jednak obecny kurs BTC stanowi zwrot akcji. Czerwcowy wzrost BTC przekroczył 70 000 USD, (sprawdź obecny Bitcoin kurs) tutaj i stał się osiągnięciem, które stawia tę cyfrową walutę w centrum uwagi całego ekosystemu finansowego. Budzi to wiele dyskusji w mediach. Analitycy, politycy i inwestorzy zaczynają się zastanawiać nad stabilnością i przyszłym rozwojem tej kryptowaluty, która w znaczącym stopniu może wpłynąć na systemy finansowe.
,,Bezpieczna przystań’’ dla inwestorów
Bitcoin postrzegany jest jako barometr rynku kryptowalut, a wynika to z faktu, że posiada największy udział w całkowitej kapitalizacji rynkowej kryptowalut. Od początku istnienia, czyli od 2009 roku wpływa na popularyzację innych cyfrowych walut oraz wytycza nowe trendy w inwestycjach. Bitcoin w ekosystemie postrzegany jest jako ,,bezpieczna przystań’’, dlatego inwestorzy widząc jego wzrost natychmiastowo kupują inne cyfrowe waluty. W marcu tego roku byliśmy świadkami historycznej wartości Bitcoina, która wynosiła blisko 72 000 USD. Przez chwilę obserwowaliśmy natychmiastowy wzrost innych cyfrowych walut. Kiedy kilkanaście dni po tym wydarzeniu cena BTC spadła, cały rynek kryptowalut również odczuł te zmiany. Teraz ponownie możemy przyglądać się wzrostowi ceny Bitcoina, który najpewniej spowodowany jest przez wchodzące ETF-y, czyli fundusze inwestycyjne na BTC. Umożliwiają one inwestorom kupowanie i sprzedawanie udziałów w Bitcoinie za pośrednictwem tradycyjnych rynków finansowych bez konieczności bezpośredniego posiadania kryptowaluty. Wzrost wartości najpopularniejszej cyfrowej waluty na świecie powoduje znaczącą hossę innych kryptowalut. Można zauważyć to na przykładzie Ethereum (ETH), Tethera (USDT), BNB (BNB) oraz Solany (SOL), których kursy są odpowiedzią na sukcesy BTC.
Od nielicznych inwestorów po mainstream
Jedną z wielu konsekwencji, które wynikają ze wzrostu ceny Bitcoina jest przechodzenie kryptowalut do mainstreamu. Wraz z upływem lat coraz więcej firm zaczyna akceptować BTC jako formę płatności. Sprawia to, że kryptowaluty stają się coraz powszechniejsze w naszym codziennym życiu. Najbardziej widoczne jest to w sektorze finansowym, gdzie na popularności zyskują usługi oparte na tej cyfrowej walucie na przykład obsługa transakcji finansowych czy udzielanie pożyczek. Dodatkowo coraz więcej przedsiębiorstw takich jak Tesla czy Microsoft zaczyna akceptować płatności za produkty oraz usługi. I dzieje się to nie tylko w firmach technologicznych, ale również restauracjach czy hotelach. BTC jest z nami od 15 lat i częściej zaczyna być postrzegany jako stabilny element globalnej gospodarki. Z roku na rok coraz więcej osób dostrzega potencjał i korzyści płynące z korzystania z tej kryptowaluty. Widzimy, że akceptacja BTC rośnie, co może mieć długoterminowe konsekwencje dla całego systemu finansowego i sposobu, w jaki dokonujemy płatności.
Wieczna medialna hossa BTC?
Każdy wzrost Bitcoina prowadzi do zwiększonego zainteresowania mediów. Aktualny kurs przekraczający 70 000 USD nie jest wyjątkiem. Zarówno największe media na świecie, nowe media cyfrowe oraz inwestorzy śledzą kurs BTC i informują o jego dynamicznych zmianach. Artykuły, komentarze, analizy ekspertów oraz wywiady z liderami rynku stają się stałym elementem w mediach podkreślając znaczenie i wpływ Bitcoina na globalny rynek finansowy. Nie brakuje również spekulacji, które komentowane są na całym świecie i wpływają na dalsze działania inwestorów. Eksperci finansowi, analitycy rynkowi oraz znani biznesmeni publicznie dzielą się swoimi opiniami na temat możliwych scenariuszy. Wiele osób ostrzega przed bańką spekulacyjną i zwraca uwagę na historyczne wahania cen BTC. Nie brakuje również optymistów, którzy są przekonani, że kurs Bitcoina będzie wzrastał. Robert Kiyosaki – autor książek i inwestor zakłada, że w przyszłości jeden BTC będzie wyceniany na aż 2 300 000 USD. Wzrost zainteresowania powoduje, że ta kryptowaluta staje się coraz bardziej popularna, a świadomość nowych inwestorów wzrasta. Jeśli ten trend utrzyma się, możemy być świadkami kolejnej nieprzerwanej hossy napędzanej przez nowych inwestorów indywidualnych, którzy będą chcieli skorzystać z potencjalnych zysków.
Rządy już się szykują
Jeśli kurs Bitcoina będzie wzrastał, a media będą coraz częściej o nim wspominać to możemy być pewni, że rynek kryptowalut czeka rewolucja na którą czekało wiele osób. Chodzi mianowicie o regulacje prawne, które mogą wprowadzić większą przejrzystość i bezpieczeństwo na rynku cyfrowych walut. Już teraz rząd Stanów Zjednoczonych bacznie przygląda się poczynaniom inwestorów kryptowalutowych, a Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) chce wprowadzić nowe rozwiązania prawne, które będą miały na celu regulację i nadzór nad tym dynamicznie rozwijającym się sektorem. W Polsce opracowano projekt, który wejdzie w życie 30 grudnia 2024 roku i wprowadzi nowe przepisy regulujące funkcjonowanie rynków kryptoaktywów. Wielu analityków zauważa, że jeśli większość rządów natychmiastowo zainteresuje się wprowadzeniem regulacji w obszarze kryptowalut to rynek będzie bardziej kontrolowany, a władze będą zapobiegać praniu pieniędzy i chronić inwestorów przed oszustami. Nowe prawa początkowo mogą wywołać chaos, jednak w dłuższej perspektywie przyniosą więcej korzyści w postaci przejrzystości i stabilności rynkowej. Według analityków, jeśli w życie wejdą regulacje przygotowane przez rządy to możemy spodziewać się jeszcze większego wzrostu Bitcoina, ponieważ zaczną kupować go nowi inwestorzy instytucjonalni. Z takiej opcji skorzystają renomowane uczelnie oraz fundusze inwestycyjne. To właśnie dla nich rynek kryptoaktywów może stać się atrakcyjnym obszarem do lokowania kapitału.