Były piłkarz przyznaje, że po narodzinach córki Antosi w jego życiu dużo się zmieniło. Wszystko, co teraz robi, jest bowiem podporządkowane potrzebom i rozwojowi córeczki. Kilka miesięcy temu Jakub Rzeźniczak i jego żona Paulina podjęli decyzję o przeprowadzce z Kołobrzegu do Warszawy. Teraz natomiast planują imprezę urodzinową dziewczynki. Sportowiec podkreśla, że rodzina jest jego azylem. Przeszłość oddziela grubą kreską i zrobi wszystko, by nie popełnić już tych samych błędów.
Jakub Rzeźniczak podkreśla, że po narodzinach Antosi otworzył się nowy rozdział w jego życiu prywatnym. Zdaje sobie sprawę z tego, że bycie ojcem to wielka odpowiedzialność, ale chce jak najlepiej sprostać temu zadaniu.
– Jak pojawia się dziecko, to następuje niesamowita zmiana w życiu, bo wszystko zostaje podporządkowane tej małej istocie i tak samo było też u nas. Po urodzeniu Antosi mieliśmy przeprowadzkę z Kołobrzegu do Warszawy, więc zmian w ostatnim roku było u nas naprawdę sporo. Ale po prostu wszystko, co się planuje, co się robi, jest z myślą o naszej córeczce. Od 11 miesięcy zawsze na pierwszym miejscu jest Antosia – mówi agencji Newseria Jakub Rzeźniczak.
Wkrótce córeczka sportowca i jego żony Pauliny skończy rok. To dla rodziców ważny moment i chcą go uczcić w wyjątkowy sposób, dlatego już planują przyjęcie okolicznościowe.
– Są plany, będą bardzo ładne urodziny, bo chcemy, żeby Antosia miała pamiątkę, ale pewnie i tak nie będzie pamiętać takich rzeczy. Chociaż ostatnio czytałem jakieś badania naukowe, że jednak wszystkie bodźce, wszystkie doświadczenia i wszystkie rzeczy, które dzieją się wokół dziecka, mają bardzo duży wpływ na jego rozwój, więc mam nadzieję, że gdzieś w podświadomości Antosi zostaną te piękne urodziny – mówi były piłkarz.
Jakub Rzeźniczak zapewnia, że jest teraz bardzo szczęśliwy. Dobrze się czuje w domowych pieleszach i jak podkreśla, dzięki kochającej żonie i córeczce patrzy już na życie z zupełnie innej perspektywy.
– Myślę, że po prostu dużo łatwiej jest żyć, jeśli ma się to życie z kim dzielić i ta druga osoba ma na nas bardzo dobry wpływ – mówi.
Były piłkarz ma nadzieję, że wszystkie życiowe zakręty są już za nim. Zrobił rachunek sumienia i zdaje sobie sprawę z tego, że wiele spraw można było załatwić inaczej, ale teraz nie da się cofnąć czasu. Zaznacza jednak, że ze wszystkich porażek wyciągnął odpowiednie wnioski.
– Myślę, że każda sytuacja w naszym życiu nas kształtuje i wszystkie doświadczenia, które mamy, czy są one lepsze, czy gorsze, nas zmieniają. Mam już 38 lat i doświadczeń dobrych i złych miałem bardzo dużo, ale myślę, że teraz jestem w odpowiednim miejscu. Po prostu jestem dumny z tego, jaki teraz jestem i jak mnie to życie ukształtowało – dodaje.
Jakuba Rzeźniczaka można oglądać w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” na antenie TVN-u w każdą środę o godz. 20.50.
Źródło: Newseria