Krojenie żywności na plastikowych deskach może być potencjalnie niekorzystne dla zdrowia – ostrzegają naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Dakoty Północnej w USA. Mikrocząsteczki plastiku przenikają do żywności, a wraz z nią przedostają się do ludzkiego organizmu. Choć krótkoterminowe badania nie wykazały toksyczności, to na podstawie testów na myszach dowiedziono już, że obecne w organizmie mikrocząsteczki przenikają przez łożysko do płodu. Niezbadane są też długotrwałe skutki oddziaływania plastiku na zdrowie organizmów żywych.
W ramach badania przeprowadzonego podczas realizacji przewodu doktorskiego naukowca sprawdzono, czy mikroplastik z desek do krojenia – wielokrotnie uderzanych nożem – dostaje się do mięsa w obrocie handlowym i jaki może to mieć wpływ na zdrowie człowieka. Badanie zostało oparte na trzech czynnikach.
– Pierwszym był wpływ różnych stylów krojenia na mikroplastik z desek do krojenia. Drugi czynnik był związany z tym, że większość desek do krojenia jest wykonana z polimerów polietylenu i polipropylenu. Chcieliśmy zbadać, jak różne rodzaje polimerów wpływają na uwalnianie mikroplastiku z desek do krojenia. Trzeci czynnik, który nie był wcześniej badany, jest najbardziej złożony – gdy kroimy określonego rodzaju warzywa, mięso czy owoce, czy ma to wpływ na uwalnianie mikroplastiku z desek do krojenia – mówi w wywiadzie dla agencji Newseria Innowacje Himani Yadav, doktorantka na Uniwersytecie Stanowym Dakoty Północnej w USA.
Masa i ilość mikroplastików uwolnionych z desek do krojenia z polipropylenu była większa niż z polietylenu odpowiednio nawet o 60 proc. i 71 proc. Większe uwalnianie następowało w przypadku kontaktu plastiku z warzywami. Naukowcy oszacowali roczne narażenie na osobę na 7,4–50,7 g mikrodrobin plastiku z polietylenowej deski do krojenia i 49,5 g mikrodrobin plastiku z polipropylenowej deski do krojenia. Szacunki mogą się różnić nie tylko w zależności od rodzaju materiału, ale także indywidualnego stylu krojenia, siły, z jaką to robimy, i częstotliwości używania deski
– Szacowana ilość to kilka milionów cząsteczek mikroplastiku rocznie. Może to być niebezpieczne, jednak szczegółowe badania toksyczności mikroplastiku nie mogą być przeprowadzane bezpośrednio na ludziach, więc są prowadzone na liniach komórkowych i myszach. Stwierdzono na ich podstawie, że cząsteczki mikroplastiku są przekazywane płodom myszy przez matkę. Oznacza to, że następuje bioakumulacja mikroplastiku w organizmie i w dłuższym okresie, przy długotrwałym narażeniu na mikroplastik, może się on stać rakotwórczy – wskazuje Himani Yadav.
W krótkoterminowym, bo ograniczonym do 72 godz. badaniu, nie stwierdzono toksyczności na organizm myszy. Mimo to, zdaniem naukowców, należy mieć na uwadze możliwe efekty długofalowe, a wyniki badania stanowią kolejny argument w trwającej dyskusji o konieczności ograniczenia kontaktu plastiku z żywnością.
– W ramach tego badania przeprowadziliśmy wstępną analizę toksyczności głównie na plastikowych deskach do krojenia. W przyszłości planujemy zbadanie różnego rodzaju desek do krojenia wykonanych z biopolimerów. Chcemy sprawdzić, czy te biopolimery są bezpieczne, i wykonać szczegółowe badanie toksyczności – podkreśla badaczka. – Musimy ograniczyć ilość plastiku w materiałach mających kontakt z żywnością, ponieważ prowadzi to do dostawania się mikroplastiku do organizmu. To badanie to także źródło informacji o tym, że plastikowe deski do krojenia mogą być jednym z głównych źródeł mikroplastiku w organizmie, co może mieć długoterminowy wpływ na zdrowie.
Niepokój środowiska naukowego budzą zwłaszcza składniki plastiku, które mogą mieć wpływ na gospodarkę hormonalną organizmu. To między innymi bisfenol A (BPA), naśladujący działanie estrogenów, przez to mogący wywoływać choroby nowotworowe, otyłość, przedwczesne dojrzewanie, ale i zaburzenia płodności u mężczyzn. Również na gospodarkę hormonalną mogą wpływać ftalany, które oddziałują na produkcję testosteronu. Eksperci z amerykańskiego Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej zwracają też uwagę na obecność formaldehydu, z którym kontakt zwiększa m.in. ryzyko ostrej białaczki szpikowej.
– Powinniśmy poprawić sposób korzystania z desek drewnianych. Jeśli nie są one odpowiednio czyszczone, mogą być źródłem zanieczyszczeń mikrobiologicznych, a oprócz tego większości z nich nie można myć w zmywarce. Jednak kilka minut pracy może nas uchronić przed narażeniem na mikroplastik z plastikowych desek do krojenia. Zalecamy więc stosowanie drewnianych desek do krojenia oraz ich prawidłowe czyszczenie i dezynfekcję, aby zapobiec zanieczyszczeniom mikrobiologicznym żywności za ich pośrednictwem – mówi Himani Yadav.
Źródło: Newseria