sobota, 25 marca, 2023
Godzinnik.pl Polska Lekarka nie chciała zająć się dzieckiem, które połknęło agrafkę. Rodzice domagają się jednego

Lekarka nie chciała zająć się dzieckiem, które połknęło agrafkę. Rodzice domagają się jednego

Rodzice dziecka, które połknęło agrafkę, a lekarka naraziła je na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia złożyli oświadczenie, że nie żądają ścigana i ukarania kobiety – powiedział PAP rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi prokurator Krzysztof Bukowiecki.

Dziecko połknęło agrafkę

Do zdarzenia doszło jesienią 2018 roku. Na SOR w Krotoszynie (Wielkopolskie) przyjęty został sześciomiesięczny chłopiec. Rodzice poinformowali dyżurującą lekarkę, że ich syn połknął agrafkę. Wykonane przez lekarza badanie USG potwierdziło, że w przełyku dziecka jest agrafka. Kobieta jednak odesłała rodziców z dzieckiem do innego szpitala. Nie zleciła jednak przewozu malucha karetką. Rodzice zabrali zatem synka własnym samochodem. Wcześniej poprosili o pomoc policję w Krotoszynie, która na sygnale pilotowała ich do oddalonego o 30 km Ostrowa Wlkp.

Na oddziale SOR w Ostrowie Wlkp. lekarz dyżurujący stwierdził, że agrafka utknęła w okolicy tchawicy. Zdaniem medyków otworzona agrafka była realnym zagrożeniem dla pacjenta, ponieważ podczas podróży nastąpiło dalsze jej przemieszczenie. W ocenie ostrowskich lekarzy zalecanie transportu prywatnego było nieprawidłowe.


Ze względu na wiek chłopca i lokalizację agrafki, zadecydowano o przewiezieniu dziecka do Szpitala Klinicznego nr 1 im. Marii Curie-Skłodowskiej we Wrocławiu. Tym razem chłopiec został tam przewieziony specjalistyczną karetką na sygnale. W czasie transportu był pod opieką lekarza, ratownika i pielęgniarki. W tej placówce agrafka została usunięta z gardła chłopca i wrócił on po dwóch dniach do domu.

Rodzice o sprawie zawiadomili Prokuraturę Rejonową w Krotoszynie. Postępowanie przejęła Prokuratura Regionalna w Łodzi. Jej rzecznik, prokurator Krzysztof Bukowiecki, poinformował w styczniu 2020 r., że lekarka z Krotoszyna usłyszała zarzut umyślnego narażenia chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za ten czyn groziło kobiecie do pięciu lat więzienia.


Według prokuratury, lekarka nie zleciła dodatkowych badań dziecka, nie zleciała transportu medycznego chłopca, choć w szpitalu były dwie wolne karetki. Nie ustaliła ze szpitalem, do którego zostało skierowane, czy placówka ma możliwości leczenia na miejscu w takim zakresie – powiedział prokurator Bukowiecki.

Lekarka nie przyznała się do popełnienia zarzutu i złożyła wyjaśnienia. Zachowanie lekarki przeanalizowały też władze krotoszyńskiego szpitala. Opublikowane zostało oświadczenie, w którym bardzo dokładnie opisano przebieg zdarzenia. „Ubolewamy jednak, że lekarka pełniąca dyżur na SOR, kierując się dobrym stanem zdrowia dziecka w chwili jego pobytu na oddziale, nie podjęła obowiązku zabezpieczenia dowozu dziecka transportem medycznym do szpitala w Ostrowie Wlkp. Była to jej samodzielna decyzja. Za zaistniałą sytuację szpital przeprasza rodziców dziecka. Dyrekcja szpitala ocenia postępowanie lekarki w zakresie przekazania pacjenta do szpitala w Ostrowie Wlkp. jako niewłaściwe” – napisano w komunikacie.

Lekarka otrzymała pisemne upomnienie, a dyrekcja zapowiedziała nadzór nad jej dalszą pracą. Szpital wprowadził też nowe procedury – od tego zdarzenia każdy z trudnych przypadków jest opiniowany przez dwóch lekarzy. Sąd w Krotoszynie w lipcu 2021 r. uznał lekarkę za winną zarzucanego czynu i skazał ją na grzywnę w wysokości 45 tys. zł plus obowiązek pokrycia kosztów postępowania sądowego w wysokości 8 tys. zł. Sąd zmienił kwalifikację czynu, oceniając zachowanie oskarżonej jako nieumyślne.

Apelację do Sądu Okręgowego w Kaliszu złożyli prokurator i obrona. „Sąd Okręgowy w Kaliszu uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i umorzył postępowanie wskazując, że brakowało wniosku o ściganie pochodzącego od pokrzywdzonych” – powiedział prokurator Bukowiecki. Poinformował, że zgodnie z prawem przestępstwo umyślne ścigane jest z urzędu, „natomiast, jeżeli jest to nieumyślność, to wniosek o ściganie musi pochodzić od pokrzywdzonych”.

Wyjaśnił, że sąd w Krotoszynie, zmieniając kwalifikację czynu, nie zwrócił się do pokrzywdzonych z pytaniem, czy w związku z zaistniałą sytuacją chcą złożyć wniosek o ściganie i ukaranie lekarki. Zrobił to dopiero sąd odwoławczy w apelacji. „Pokrzywdzeni złożyli oświadczenie, że nie żądają ścigania i ukarania oskarżonej. W związku z tym sąd postępowanie umorzył, co zamknęło drogę do tego, żeby próbować kasacji” – wyjaśnił prokurator. Rzecznik nie potrafił powiedzieć, dlaczego pokrzywdzeni zmienili zdanie. „Może upływ czasu miał znaczenie” – powiedział.

NEWSLETTER

NAJNOWSZE INFORMACJE

Studia na uniwersytecie Bocconi w Mediolanie

Jeśli chcesz studiować finanse i nauki ekonomiczne za granicą, to w Mediolanie znajduje się jedna z najlepszych uczelni na świecie!

Ostatnie pożegnanie

Zakład pogrzebowy Jakubisiak organizuje ceremonie pogrzebowe w Warszawie i nie tylko. Organizowane są ceremonie zarówno katolickie, jak i świeckie. Firma ta ma...

Spedycja międzynarodowa

Jeśli ktoś zajmuje się handlem międzynarodowym, to warto skorzystać z usług doświadczonej firmy spedytorskiej. Pozwoli to na skrócenie czasu realizacji transportu. Można...

Sprzedaż i wynajem mieszkań i domów

Zarządzanie nieruchomościami wymaga doświadczenia, znajomości rynku. W celu zaoszczędzenia czasu i pieniędzy warto zdecydować się na skorzystanie z usług sprawdzonego pośrednika. Jest...

Sztuczna inteligencja na boisku i w studiu nagraniowym

Sztuczna inteligencja realizuje bez pomocy człowieka transmisje sportowe, dbając o jakość przekazu dopasowaną do oczekiwań nowych pokoleń odbiorców. Równocześnie na całym świecie...

Trądzik – rodzaje i sposoby leczenia

Trądzik jest chorobą zapalną skóry. Dotyka osoby w każdym wieku. Pod względem estetycznym jest bardzo kłopotliwy, ponieważ może wywołać powstanie na twarzy...

Transformacja na rynku tłumaczeń

Rynek tłumaczeń to ciekawa i jednocześnie trudna branża, w której dzieje się wiele ciekawego. To też rynek, na którym każda zmiana sytuacji...

Kaman Sport Group uruchamia Fundację i program Nadzieje Olimpijskie. Andrzej Wrona: ,,Zmieniamy polski sport na lepsze’’

Kaman to organizacja wspierająca polskich sportowców, dla których ograniczenia materialne są główną barierą rozwoju ich kariery. Założyli ją biznesmen Jan Domański, były...