
Prezenterka zaznacza, że choć teraz nieco rzadziej pojawia się na wizji, to w jej karierze zawodowej nie ma zastoju. Wciąż szuka nowych możliwości i ścieżek rozwoju, prężnie rozwija swoje social media, pisze książkę, prowadzi warsztaty i stawia czoła nowym wyzwaniom. Anna Wendzikowska ma nadzieję, że to, co najgorsze w życiu jest już za nią, a przed nią znacznie lepszy etap. Cieszy się również, że obserwatorzy dostrzegają i doceniają zmiany, jakie zaszły w jej wizerunku, mentalności i stylu życia. W jej mediach społecznościowych jest teraz mniej koloryzowania, a więcej naturalności.
Anna Wendzikowska podkreśla, że w jej karierze nie wieje nudą. Jednocześnie realizuje kilka projektów, a w głowie już ma pomysły na kolejne zawodowe wyzwania, zatem najbliższe miesiące zapowiadają się bardzo pracowicie.
– Dużo się u mnie teraz dzieje. Dosłownie na dniach muszę oddać moją kolejną książkę, więc bardzo intensywnie nad tym pracuję. Poza tym prowadzę dużo warsztatów, występuję na konferencjach i jestem w takim momencie, w którym buduję inną część swojego zawodowego życia – mówi agencji Newseria Anna Wendzikowska.
Prezenterka rozwija się teraz w wielu różnych obszarach, co pozwala jej z dystansem patrzeć na swoje dotychczasowe doświadczenia i czerpać z nich tylko to, co może wnieść do jej życia coś pozytywnego. Jak zauważa, ta metamorfoza już spotkała się z dużą aprobatą jej followersów.
– Trochę zmienił się też mój wizerunek i mam wrażenie, że zmieniła się również płaszczyzna mojego kontaktu z moimi obserwatorami. Widzę, że dla tych dziewczyn, które są ze mną już tyle lat, jestem taką nadzieją, że z trudnych rzeczy można się podnieść, że jestem inspiracją dla nich i że one też widzą ogromną zmianę, która we mnie zaszła. I zaczynają mnie widzieć inaczej, bardziej prawdziwą, bardziej autentyczną, właśnie w takim połączeniu z nimi – mówi.
Anna Wendzikowska przyznaje, że bardziej niż kiedykolwiek wsłuchuje się teraz w swój wewnętrzny głos i ufa intuicji. Nie chodzi jej o to, by się komuś przypodobać, nie ulega presji otoczenia i nie robi niczego wbrew sobie. Najważniejszy jest dla niej teraz rozwój osobisty i wykorzystanie swojego potencjału.
– Widzę, że kiełkuje coś nowego, jeszcze do końca nie wiem, co to będzie, ale mam takie poczucie, że jeszcze nigdy nie było mi tak dobrze, tak lekko i tak prawdziwie. I to jest chyba najprzyjemniejszy okres mojego życia, kiedy czuję, że dokonuje się jakaś indywidualizacja i wreszcie odkrywam, kim tak naprawdę jestem – dodaje prezenterka.
Źródło: Newseria