
W najbliższych tygodniach Polska dokona kolejnej formalnej rewizji Krajowego Planu Odbudowy. Ma ona dotyczyć przede wszystkim przesunięcia terminów realizacji kluczowych inwestycji i ochrony jak największej puli środków z części grantowej. Jednym z kluczowych efektów rewizji planu będzie system gwarancji kredytowych dla małych i średnich firm.
– KPO jest dzisiaj na ostatniej prostej. Przed nami ostatnie 1,5 roku, bo wydłużyliśmy trochę czas inwestycyjny. Równocześnie mamy dwa lata opóźnienia i cały czas z tym czasem walczymy – mówi agencji Newseria Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podczas Forum w Karpaczu.
KPO to kluczowy element unijnego Funduszu Odbudowy, który ma wspierać państwa członkowskie w odbudowie gospodarek po pandemii COVID-19. Polska ma do dyspozycji niemal 60 mld euro (ok. 268 mld zł), w tym ponad 26 mld euro w formie grantów i 34,5 mld euro w preferencyjnych pożyczkach. Program obejmuje 57 inwestycji i 54 reformy, które muszą zostać zrealizowane do sierpnia 2026 roku. Komisja Europejska zaakceptowała możliwość realizacji niektórych elementów inwestycji po tym terminie, jeśli do tego czasu będą gotowe odpowiednie dokumenty potwierdzające ich stan zaawansowania. Dotyczy to m.in. dostaw sprzętu cyfrowego do szkół czy odbiorów technicznych budynków.
W połowie sierpnia Polska 2050, partia Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, informowała, że program znacząco przyspieszył. Podpisano ponad 824 tys. umów o wartości przekraczającej 140 mld zł.
– Przed nami ostatnia rewizja KPO. Zostanie formalnie przyjęta przez rząd w końcu września i będzie o zainwestowaniu jak najwięcej i najsensowniej części grantowej – zapowiada ministra funduszy i polityki regionalnej.
W ramach wcześniejszych rewizji dokonano istotnych zmian w planie inwestycyjnym, m.in. przesunięć terminów realizacji projektów czy modyfikacji kamieni milowych, dzięki czemu udało się ocalić środki, które w krótkim czasie nie mogłyby zostać efektywnie wykorzystane. Trzecia rewizja przyniosła dodatkowe wsparcie dla samorządów w ramach Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności, m.in. na budowę schronów i infrastrukturę drogową o podwójnym zastosowaniu, 85,7 mln zł na gospodarkę wodno-kanalizacyjną oraz zgodę KE na wymianę 107 tys. tachografów dla firm transportowych.
– Dokonaliśmy bardzo dużo zmian w KPO, które uratowały ok. 10 mld zł dla polskich inwestycji, których po prostu nie dałoby się w ogóle wydać, bo w tak krótkim czasie one by szły na zmarnowanie – podkreśla Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Dzięki rewizji KPO ma powstać fundusz gwarancyjny, który umożliwi małym i średnim firmom dostęp do kredytów inwestycyjnych, których w rynkowych warunkach mogłyby nie otrzymać. Na gwarancje przeznaczonych będzie ponad 670 mln zł ze środków KPO, co ma się przełożyć na 10 mld zł pożyczek dla firm.
– Już wiemy, że jedną z rzeczy będzie nowy pomysł rozwojowy, czyli środki na gwarancje, na kredyty dla polskich przedsiębiorców. To odpowiedź na to, że polska gospodarka, polscy prywatni przedsiębiorcy są niedoinwestowani, nie mają dostępu do kapitału, zbyt drogie są kredyty. Zrobimy cały system gwarancyjny dla polskich przedsiębiorców i polskich inwestycji – zapowiada ministra funduszy i polityki regionalnej.
Przed Polską intensywna końcówka realizacji KPO. Do końca 2026 roku Polska złoży jeszcze trzy wnioski o płatność: scalony wniosek 6 i 7 – do końca 2025 roku, wniosek 8 – wiosną 2026 roku oraz wniosek 9 i jednocześnie ostatni – we wrześniu 2026 roku.
Źródło: Newseria