Dane demograficzne nie pozostawiają złudzeń – kobiety żyją średnio siedem lat dłużej niż mężczyźni. Jeśli uwzględnić wiek emerytalny dla obu płci, emerytura pań trwa dwa razy dłużej niż panów. Jak pokazują badania mBanku, Polki niewiele robią, by zabezpieczyć sobie finanse na jesień życia. Wprawdzie 74 proc. kobiet deklaruje, że myśli o emeryturze, ale tylko co trzecia podejmuje działania, które mogą wpłynąć na jej zwiększenie. Jedynie 6 proc. inwestuje na rynkach finansowych.
– Polki generalnie bardzo mało inwestują. Są zdecydowanie mniejszą grupą inwestorów, uczestników rynku finansowego, kapitałowego. Bardzo mało kobiet deklaruje posiadanie konta maklerskiego i aktywność na rynku. Niewiele Polek deklaruje, że posiada inwestycje, jeszcze mniej, że posiada rachunek maklerski i cokolwiek na nim robi – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Magdalena Sadowska-Kaczmarczyk, ekspertka ds. zarządzania portfelami w mBanku.
Jak wynika z badania przeprowadzonego dla mBanku przez Maison & Partners, 43 proc. Polek deklaruje, że boi się inwestować ze względu na niebezpieczeństwo straty. 21 proc. twierdzi, że aby podjąć się aktywnego oszczędzania na emeryturę, trzeba mieć dużo pieniędzy. Faktycznie luka płacowa, czyli sytuacja, w której kobiety zarabiają statystycznie mniej od mężczyzn, jest poważnym problemem przy podejmowaniu decyzji o inwestowaniu.
– Luka płacowa to jest coś, z czym cały czas zmagamy się nie tylko w Polsce, ale w większości krajów na świecie. Kobiety w przeważającej części, przynajmniej statystycznie, zarabiają mniej niż mężczyźni, w związku z czym też mniej mogą sobie pozwolić na to, żeby oszczędzać, i ich inwestycje są niższe, bo środki, które są w stanie na nie przeznaczyć, są po prostu niższe – wskazuje ekspertka z mBanku.
Na pytanie, dlaczego decyzję o oszczędzaniu na emeryturę odkładają na później, 33 proc. kobiet stwierdziło, że ma obecnie ważniejsze cele. Nieco niższy odsetek (29 proc.) koncentruje się na spłacie innych zobowiązań, a 18 proc. twierdzi, że ma jeszcze na to czas. Tyle samo twierdzi, że nie miały czasu, aby zająć się tym tematem.
– Niższe zainteresowanie kobiet inwestycjami prowadzi do tego, że dużo rzadziej inwestują, a inwestowanie jest najbardziej efektywnym sposobem na pomnażanie pieniędzy. Samo oszczędzanie nie da nam tak dobrych i tak dużych efektów jak inwestowanie – podkreśla Magdalena Sadowska-Kaczmarczyk.
Ma to szczególne znaczenie w kontekście gromadzenia kapitału na emeryturę. Według nowych danych GUS średnia długość życia kobiet w Polsce w 2023 roku wynosiła 82 lata, podczas gdy mężczyzn – 74,7 roku. W porównaniu z 2022 rokiem trwanie życia wydłużyło się odpowiednio o 0,9 i 1,3 roku. Według prognoz wskaźnik ten dla kobiet do 2060 roku wydłuży się do 85 lat, a dla mężczyzn – 78 lat. Biorąc pod uwagę wiek przechodzenia na emeryturę – dla kobiet 60 lat i dla mężczyzn 65 lat – oznacza to, że kobiety średnio przeżywają na emeryturze dwa razy dłużej niż mężczyźni. Obecnie pierwsza emerytura z ZUS to odpowiednik niewiele ponad 50 proc. ostatniej pensji. W 2060 roku może być to mniej niż jedna czwarta ostatniego wynagrodzenia. Zważywszy na fakt, że emerytury kobiet już dziś są o ok. 30 proc. niższe niż mężczyzn, może to być wystarczający powód, by o zabezpieczeniu finansowym pomyśleć już teraz.
Z badania mBanku wynika jednak, że tylko 13 proc. kobiet oszczędza z myślą o przyszłej emeryturze z wykorzystaniem instrumentów III filaru emerytalnego, czyli IKE i IKZE. Wśród panów odsetek ten wynosi 23 proc. Na inwestowanie na tych kontach decyduje się 3 proc. pań (i 9 proc. panów). W ramach PPK, czyli pracowniczych planów kapitałowych, widać niewielką przewagę kobiet – 26 proc. vs. 25 proc. panów, podobnie jak w przypadku odkładania na kontach oszczędnościowych w bankach (56 proc. vs. 54 proc.). Z kolei w inwestycjach na rynkach finansowych zdecydowanie dominują mężczyźni (17 proc. panów vs. 6 proc. pań).
– Różnice w sposobie inwestowania i wyborze instrumentów przez kobiety i mężczyzn wynikają z samooceny wiedzy. Kobiety gorzej oceniają swoją wiedzę, a więc wolą zdelegować podejmowanie bieżących decyzji na profesjonalistów. Z drugiej strony kobiety częściej mają większą awersję do ryzyka, preferują inwestycje obarczone niższym ryzykiem inwestycyjnym w stosunku do mężczyzn, którzy zdecydowanie bardziej agresywnie podchodzą do inwestowania i ich portfele są w większej części złożone z akcji aniżeli obligacji – mówi ekspertka ds. zarządzania portfelami w mBanku.
Co istotne, dwie trzecie kobiet twierdzi, że jest w stanie samodzielnie podjąć kroki w celu zadbania o swoją przyszłość emerytalną. Jedynie 17 proc. poprosiłoby o pomoc męża lub partnera.
– Kobiety deklarują chęć działania, chęć samodzielnego zajęcia się tematem, zarówno inwestycji, jak i emerytury, ale ja przynajmniej w rozmowach z kobietami widzę, że to nie są tylko deklaracje. One są już gotowe, żeby wykonać ten pierwszy krok, ale mają jeszcze blokady wewnętrzne przed otwarciem rachunku, dokonaniem pierwszego przelewu i podjęciem pierwszej decyzji inwestycyjnej. Natomiast coraz częściej rozmawiają o tym, rozmawiają chętnie, same nawiązują ten temat, są żywo tym zainteresowane – zauważa Magdalena Sadowska-Kaczmarczyk.
mBank na początku sierpnia ruszył z kampanią „Kobiety żyją dłużej… również na emeryturze”. Jej celem jest zainteresowanie kobiet tematem efektywnego oszczędzania środków na ten cel. Poza spotami kwestie przyszłych emerytur kobiet będą omawiane w takich formatach jak podcasty (z Magdaleną Mołek, Justyną Szyc-Nagłowską i Małgorzatą Ohme), wywiady oraz reportaże w mediach kobiecych.
Źródło: Newseria