Zwycięzca 11. edycji programu „The Voice of Poland” podkreśla, że ma duży sentyment do amerykańskich musicali. W kilku muzycznych spektaklach już zagrał i nie wyklucza powrotu na scenę właśnie w takiej roli. Krystian Ochman zaznacza, że wolałby się zmierzyć z jakimś testem w języku angielskim, ale polski projekt też byłby dla niego ciekawym wyzwaniem.
Krystian Ochman przyznaje, że rola w musicalu to zadanie niezwykle wymagające, ale dające ogromną satysfakcje. Artyści musicalowi prezentują na scenie cały kalejdoskop umiejętności, ale przede wszystkim muszą mieć opanowany śpiew, taniec i grę aktorską. Wokalista nie ukrywa, że chciałby znów wziąć udział w takim widowisku.
– Uwielbiam musicale i bardzo bym chciał wrócić na taką scenę. W liceum często grałem w musicalach, natomiast od momentu, gdy przeprowadziłem się i tutaj zacząłem studiować, to trochę to zastopowało – mówi agencji Newseria Krystian Ochman.
Lista tytułów, w których zagrał, jest pokaźna. Wokalista przyznaje, że z każdym występem wiążą się niezwykle miłe wspomnienia.
– W „Kopciuszku” grałem księcia. Z kolei w musicalu na bazie muzyki Elvisa grałem takiego gościa Deana, który jest większym komikiem niż poważną postacią, ale w tym spektaklu są fajne numery. Poza tym to jeszcze kiedyś występowałem w „Romeo i Julii” i „Hairspray” – mówi.
Krystian Ochman nie ukrywa, że gdyby padła propozycja od twórców jakiegoś intrygującego musicalu, to weźmie ją pod rozwagę.
– Musiałbym przesłuchać cały materiał, jak by to było po polsku, i przemyśleć, ale pewnie bym się zgodził. Nigdy nie grałem w musicalu po polsku, chyba wolę amerykańskie musicale, ale nigdy nie wiadomo. Też mogę być taką właśnie komiczną, śmieszną postacią, która na scenie trochę duka po polsku – dodaje.
Od 22 listopada ubiegłego roku Krystian Ochman promuje swój trzeci album zatytułowany „Klasycznie”. Na płycie są zarówno autorskie kompozycje, jak i covery znanych przebojów.
Źródło: Newseria
