Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Jakub Rzeźniczak przyznaje, że bardzo ceni oryginalne projekty telewizyjne, bo dzięki nim można przeżyć wyjątkowe przygody, zdobyć ciekawe doświadczenia, nauczyć się czegoś nowego i poznać inspirujących ludzi. Teraz byłego piłkarza można oglądać w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, emitowanym na antenie stacji TVN. Wiadomo też, że w najbliższym czasie nie zaprezentuje się natomiast w tanecznym show Polsatu. Propozycję udziału odrzucił bez mrugnięcia okiem, jak tłumaczy – przede wszystkim z szacunku dla swojej żony.
– Pojawił się taki pomysł i dostałem taki telefon, ale myślę, że jest to program, do którego niekoniecznie chciałbym w tym momencie swojego życia pójść. Po prostu myślę, że nie byłoby to też do końca komfortowe dla mojej żony, bo dla mnie taniec jest rzeczą dosyć intymną i myślę, że są rzeczy, z których po prostu warto zrezygnować – mówi agencji Newseria Jakub Rzeźniczak.
Były piłkarz zaznacza, że stara się dokładnie przemyśleć i skonsultować z żoną każdą propozycję zawodową, jaką otrzymuje. Zanim podejmie decyzję, musi się kilka razy zastanowić, bo jak przyznaje, kiedyś ktoś chciał go wsadzić na minę, przez co znalazł się w niekorzystnej dla siebie sytuacji, więc teraz jest już bardziej ostrożny.
– Czasami odmawiam udziału w eventach i tym podobnych rzeczach, bo też nie do końca czuję się, że to jest w stu procentach mój świat. Czasami zdarza mi się też odmówić udziału w jakimś programie. Ostatnio miałem nawet propozycję chyba z „Mówię Wam” na TVN, ale tutaj zrezygnowałem bardziej ze względu na prowadzącego ten program – wyznaje.
Talk show „Mówię Wam” prowadzi Mateusz Hładki. W grudniu 2023 roku Jakub Rzeźniczak wraz z ciężarną wówczas żoną Pauliną udzielili mu wywiadu, który został wyemitowany w „Dzień Dobry TVN”. Z założenia wywiad miał mieć świąteczny, rodzinny charakter, a po jego emisji wybuchła afera. Były piłkarz tłumaczył, że był zaskoczony pytaniami o swoją przeszłość, szczególnie dotyczącymi dzieci. Zapewniał też, że ta część wywiadu nie miała ujrzeć światła dziennego, bo wręcz zabronił stacji publikacji tego fragmentu rozmowy.
Źródło: Newseria
