
Daniel Olbrychski uznawany jest za jednego z najwybitniejszych aktorów filmowych i teatralnych swojego pokolenia. W dorobku ma wiele znakomitych ról i już od dawna mógłby odcinać kupony od sławy, ale jak podkreśla – nie zamierza rezygnować z pracy. Z przyjemnością przyjmuje kolejne propozycje zawodowe i mierzy się z nowymi rolami, bo dzięki takiej aktywności nie czuje upływającego czasu. Za trzy tygodnie artysta będzie świętował okrągłe urodziny.
– 27 lutego będą moje 80. urodziny. Mówi się, że jak człowiek planuje, to Pan Bóg chichocze, więc plany mam tylko takie, żebym w zdrowiu doczekał i żebym był w dobrej formie – mówi agencji Newseria Daniel Olbrychski.
Ma też nadzieję, że reżyserzy nie będą się sugerować PESEL-em i czeka na niego jeszcze wiele atrakcyjnych i intrygujących wyzwań aktorskich. Jak zapewnia, nie czuje wypalenia zawodowego, natomiast nadal drzemie w nim ogromny potencjał.
– To jest bardzo wyczerpująca praca i z wiekiem sił podobno ubywa. Ja jednak staram się tak nie myśleć i walczę, żeby tej osiemdziesiątki ludzie na scenie nie dostrzegali – mówi.
Aktor ma na swoim koncie setki ról filmowych i teatralnych. Z takim dorobkiem mógłby już spokojnie odpoczywać na emeryturze, ale jak zaznacza, nawet nie bierze pod uwagę takiej okoliczności. Obawia się bowiem, że brak aktywności zawodowej mógłby podziałać na niego destrukcyjnie.
– Wtedy bym się błyskawicznie zestarzał. A praca konserwuje, to na pewno. Ja w tej chwili równolegle gram w sześciu sztukach – mówi.
W swojej karierze Daniel Olbrychski grał role w filmach najpopularniejszych polskich reżyserów: Andrzeja Wajdy, Janusza Morgensterna, Kazimierza Kutza, Krzysztofa Zanussiego, Jerzego Hoffmana, Stanisława Barei czy Krzysztofa Kieślowskiego. Występował również w produkcjach zagranicznych, m.in. u Volkera Schlöndorffa, Claude’a Leloucha czy Nikity Michałkowa. Na wielkim ekranie i na scenie partnerowały mu największe gwiazdy kina i teatru, z Polski i z zagranicy.
– Los przyniósł mi rzeczy, o których nawet nie marzyłem. Nie mówię o sukcesach, na które zawsze można patrzeć ze zmrużeniem oka, ale spotkanie fantastycznych ludzi, fantastycznych reżyserów, fantastycznych aktorek i aktorów towarzyszyło mi od dzieciństwa, od Beaty Tyszkiewicz, Poli Raksy, przez potem Maję Komorowską, gwiazdy zachodnie, w tym dwie Amerykanki: Andie MacDowell, Angelinę Jolie. Ten deszcz szczęścia spadał zawsze na mnie, a w tej chwili tym szczęściem jest Jadźka. Jadzia jest sporo lat ode mnie młodsza, ale pokoleniowo na małżeństwo pasujemy – podsumowuje.
Daniel Olbrychski i Jadwiga Jankowska-Cieślak grają małżeństwo w sztuce Teatru Gudejko „Przebłyski”. Spektakl na podstawie tekstu Serge’a Kribusa wyreżyserowała Agata Duda-Gracz.
Źródło: Newseria