
Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej podkreśla, że pomysł na cykl Jazz z MACV narodził się z jej miłości do jazzu. Od lat ma ogromny sentyment do tego gatunku, a połączenie go z klasycznymi arcydziełami wybitnych kompozytorów to według niej prawdziwy majstersztyk i świadectwo mistrzowskiego kunsztu. Improwizacja pozwala bowiem spojrzeć na muzykę sprzed lat z zupełnie innej perspektywy. We wstępie do nowej płyty tej serii nagranej z Filipem Wojciechowskim Alicja Węgorzewska napisała, że ten album to zaproszenie do przekraczania granic pomiędzy gatunkami i epokami. Artystka cieszy się, że ten projekt tak przypadł do gustu melomanom i zapewnia, że w tej kwestii nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Alicja Węgorzewska wspomina, że kiedy rozpoczęła współpracę z Warszawską Operą Kameralną, zależało jej przede wszystkim na tym, by wzbogacić repertuar tej instytucji i wprowadzić do niego takie dzieła, obok których nikt nie może przejść obojętnie.
– Kiedy dziewięć lat temu rozpoczęłam swoją piękną drogę z Warszawską Operą Kameralną, Orkiestra MACV nie grała Mozarta. Grała muzykę barokową, grała przepiękne koncerty, również produkcje operowe. Natomiast moje pierwsze zaproszenie dla Orkiestry MACV było takie, żeby grać Mozarta. I to nam się świetnie udało, przeszliśmy przez wiele scen, takich jak Musikverein czy wspaniałe teatry operowe w Japonii – mówi agencji Newseria Alicja Węgorzewska, dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej.
Teraz MACV to jeden z niewielu zespołów instrumentów dawnych na świecie posiadający w swoim bieżącym repertuarze wszystkie dzieła sceniczne Wolfganga Amadeusza Mozarta. Na tym jednak nie koniec innowacyjnych pomysłów Alicji Węgorzewskiej.
– Ja osobiście kocham jazz, wychowałam się na koncertach jazzowych i pomyślałam, że tak wspaniała Orkiestra MACV może grać jazz. Słucham jazzu chyba od 16. roku życia, kiedy jeszcze mieszkałam w Szczecinie, to najbardziej lubiłam wieczorne wypady do klubów jazzowych. I w jazzie jestem absolutnie zakochana dlatego, że kojarzy mi się on z wolnością, z interpretacją naszej duszy, z wyjściem poza schemat kadencji klasycznych – mówi.
Alicja Węgorzewska nie ma żadnych wątpliwości – połączenie klasyki z jazzem to doskonały kierunek w interpretacji muzyki Mozarta. W ramach cyklu Jazz z MACV ukazały się już trzy albumy nagrane kolejno z: Krzysztofem Herdzinem, Marcinem Maseckim i Filipem Wojciechowskim.
– Jazz z MACV to takie moje dziecko. Pierwszym zaproszeniem był koncert z Leszkiem Możdżerem. Nasza orkiestra wstąpiła w płytę, którą on nagrał. I wtedy pomyślałam, że może Leszek Możdżer napisałby dla nas płytę, a może by tak grać koncerty fortepianowe Mozarta? Plan na przyszłość jest taki, żeby nagrać cały box, wszystkie koncerty fortepianowe tego wybitnego kompozytora, ale zaprosić do tych koncertów jazzmenów, pianistów jazzowych, żeby właśnie grali kadencje jazzowe – mówi Alicja Węgorzewska.
Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej przyznaje, że albumy z muzyką jazzową z różnych zakątków świata stanowią pokaźną część jej prywatnej płytoteki i zawsze z ekscytacją czeka na kolejne wydawnictwa, które pozwolą się jej delektować tym ulubionym gatunkiem muzyki. Jednocześnie nie zamyka się jednak na inne, bo każdy wywołuje w niej jakieś emocje.
– Muzyka przekracza wszystkie granice. Mogę słuchać jazzu, klasyki, ale mogę też posłuchać również dobrej rozrywki. Gramy tutaj na przykład musical Sondheima „Company”, gramy „Marię de Buenos Aires” Astora Piazzolli, więc i tango gra nam w duszy. Zapraszam na wszystkie projekty – mówi.
Alicja Węgorzewska podkreśla, że zawsze stara się angażować w projekty młodych artystów.
– Mój następny konik to promowanie młodych talentów, młodych artystów, młodych śpiewaków. Robimy to przy współpracy z Uniwersytetem Muzycznym Fryderyka Chopina. I tak jak latem w czasie Festiwalu Mozartowskiego zapraszaliśmy wokalistów do „Uprowadzenia z Seraju” czy „Czarodziejskiego fletu”, wersji studenckiej – dodaje Alicja Węgorzewska.
Źródło: Newseria









