![Opieka środowiskowa to najpilniejsza potrzeba polskiej psychiatrii. Reforma zachodzi zbyt wolno](https://godzinnik.pl/wp-content/uploads/2025/02/zdrowie-psychiczne-program-foto_1.jpg)
Co czwarta dorosła osoba mierzy się w czasie swojego życia z zaburzeniami psychicznymi. Częstość występowania problemu jest szczytowa u młodzieży wchodzącej w dorosłość oraz u osób w drugiej połowie siódmej dekady życia. Psychiatrzy apelują o wprowadzenie nowego modelu psychiatrii, opartego na opiece środowiskowej, i takie są też założenia Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2023–2030. Realizacja tych założeń nie następuje jednak tak szybko, jak oczekiwaliby klinicyści i ich pacjenci. Główną barierą są niewystarczające nakłady finansowe.
– Głównym celem Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego w obecnej edycji na lata 2023–2030 jest wprowadzenie nowoczesnego środowiskowego modelu opieki psychiatrycznej, a dodatkowym celem przeciwdziałanie stygmatyzacji i dyskryminacji osób z zaburzeniami psychicznymi. Jednak ten najważniejszy cel to środowiskowy model, czyli reforma opieki psychiatrycznej – mówi w wywiadzie dla agencji Newseria dr Marek Balicki, członek Rady ds. Zdrowia Psychicznego przy Ministrze Zdrowia.
Przyjęty rozporządzeniem z 30 października 2023 roku program ma doprowadzić do wdrożenia środowiskowego modelu ochrony zdrowia psychicznego, czyli zapewnienia osobom z zaburzeniami psychicznymi wielostronnej i powszechnie dostępnej opieki zdrowotnej blisko miejsca ich zamieszkania oraz innych form opieki i pomocy niezbędnych do życia w środowisku rodzinnym i społecznym. Jak podkreślają eksperci, wprowadzenie nowego modelu opieki środowiskowej napotyka szereg problemów i barier. Jedną z zasadniczych jest bariera finansowa, związana z niskim finansowaniem psychiatrii na tle innych krajów europejskich.
– W ubiegłym roku było to poniżej 5 proc. ogólnych wydatków na zdrowie, podczas gdy w Europie jest to 6–7 proc., w Niemczech ponad 10 proc., a wiemy, że wydatki na zdrowie w Niemczech są wielokrotnie większe niż u nas. Czyli pierwsza bariera do przełamania to jest stopniowe zwiększanie wydatków na opiekę psychiatryczną, a druga – zmiana systemu. Taka zmiana z modelu azylowego, tradycyjnego, szpitalniano-poradnianego na model, w którym jest opieka środowiskowa, opieka dzienna, wszystko w miejscu zamieszkania, jest bardzo trudna, napotyka szereg oporów ludzkich, instytucjonalnych, też w sferach decydenckich, ale staramy się pokonywać te bariery – mówi dr Marek Balicki.
W tym roku kończy się program pilotażowy w centrach zdrowia psychicznego (CZP), który działał od 2018 roku. Jego celem było przetestowanie środowiskowego modelu psychiatrycznej opieki zdrowotnej. Według ekspertów po zakończeniu pilotażu powinno nastąpić wdrożenie rozwiązań systemowych. Grupa robocza Kongresu Zdrowia Psychicznego i Porozumienia na rzecz realizacji NPOZP opracowała 40 rekomendacji, których realizacja ma umożliwić optymalne wdrożenie nowego modelu.
– Podstawowe elementy nowego modelu muszą być w ustawie, czyli że centrum zdrowia psychicznego działa na określonym obszarze, np. powiat, dzielnica wielkiego miasta, że wszystkie formy pomocy, od poradni zdrowia psychicznego, poprzez oddział dzienny, opiekę środowiskową, oddział szpitalny, są zlokalizowane w tym obszarze, gdzie działa centrum, że ten obszar nie może być za duży – od 50 do 150 tys. mieszkańców, żeby dobrze zorganizować opiekę, że punkt zgłoszeniowo-koordynacyjny ma być otwarty dla wszystkich i przyjmować pacjentów czy rodziny, bliskich wtedy, kiedy się zgłoszą, ma działać od 8.00 do 18.00, że centrum ma mieć autonomię finansową, że ma być finansowane w drodze ryczałtu na populację, a nie za punkty czy procedury – wymienia członek Rady ds. Zdrowia Psychicznego przy Ministrze Zdrowia. – To są przykłady z 40 rekomendacji, które przygotowaliśmy, i miejmy nadzieję, że Ministerstwo Zdrowia skorzysta z tej pomocy.
Tymczasem problem zaburzeń psychicznych narasta, zarówno w ujęciu globalnym, jak i regionalnym. Z analizy przeprowadzonej po wybuchu pandemii COVID-19 przez tajskich i kanadyjskich naukowców na podstawie elektronicznych baz danych i badań z 32 różnych krajów wynika, że objawy depresji wykazuje ok. 28 proc. populacji. Podobny odsetek zmaga się ze stanami lękowymi oraz z bezsennością. Co czwarty zgłasza objawy typowe dla stresu pourazowego (PTSD). Co trzeci badany zgłasza objawy przewlekłego stresu, a połowa obciążenie psychologiczne. Tendencje te mają odzwierciedlenie w polskich analizach. Badanie EZOP II wykazało, że zaburzenia psychiczne w perspektywie całego życia ujawniło 26,5 proc. dorosłych.
– Mniej więcej co czwarty człowiek w populacji dorosłych kiedyś w życiu doświadcza problemów zdrowia psychicznego. Odsetek tych, którzy cierpią bardziej na cięższe postacie zaburzeń psychicznych, to jest kilka procent populacji. Natomiast jeśli liczyć wszystkich, którzy potrzebują informacji, wsparcia, to jest liczba przekraczająca już potrzeby w milionach – wskazuje prof. dr hab. n. med. Jacek Wciórka, psychiatra z Instytutu Psychiatrii i Neurologii.
Z badania EZOP II wynika, że ponad pół miliona dzieci i młodzieży cierpi na zaburzenia psychiczne, z czego ponad 200 tys. to dzieci w wieku 7–11 lat i ponad 350 tys. młodzieży w wieku 12–17 lat. Zaburzeń internalizacyjnych, na które składają się przede wszystkim zaburzenia lękowe, doświadcza ponad 300 tys. dzieci i młodzieży (ok. 8 proc. dzieci i 7 proc. młodzieży). Zaburzenia nastroju, w tym zaburzenia depresyjne i epizody manii, potwierdziło znacznie mniej, bo 70 tys. młodych ludzi, z czego zdecydowana większość to nastoletnia młodzież. Różnego rodzaju zaburzenia stwierdzano też u około 16 proc. dzieci do szóstego roku życia, co przekłada się na liczbę ponad 420 tys.
– Szczególnie trudny jest okres wchodzenia w dorosłe życie i wchodzenia w starość. To są te dwa momenty, kiedy zaburzeń pojawia się więcej albo też ludzie dojrzewają do tego, żeby szukać pomocy – podkreśla psychiatra z Instytutu Psychiatrii i Neurologii.
Rozpowszechnienie zaburzeń psychicznych zwiększa się wraz z wiekiem – od 19,2 proc. w wieku 18–29 do 34,2 proc. w wieku powyżej 65 lat, przy czym szczyt rozpowszechnienia wśród seniorów przypada na wiek 65–69 lat.
– To, co należy zrobić, by poprawić kondycję w zakresie zdrowia psychicznego populacji Polaków i Polek, to przede wszystkim edukacja i zniesienie nieprzyjemnego stosunku do chorych, niezrozumienia pełnego nieuzasadnionych przekonań dotyczących ryzyka, zachowań tych osób, bardzo często niesprawiedliwych i krzywdzących. To jest przełamanie barier emocjonalnych, utrudniających udzielanie rozsądnej pomocy – mówi prof. Jacek Wciórka.
Trwająca reforma psychiatrii dotychczas główny nacisk kładła na zabezpieczenie psychiatrii dzieci i młodzieży, zwłaszcza zbudowanie od zera systemu opieki środowiskowej – pierwszego poziomu referencyjności. Od 2020 roku zostało stworzonych około 500 placówek tego typu, a także ponad około 200 miejsc realizujących świadczenia na drugim poziomie. W każdym województwie działa też trzeci poziom referencyjny, czyli Ośrodek Wysokospecjalistycznej Całodobowej Opieki Psychiatrycznej. Reforma psychiatrii dorosłych postępuje wolniej, ale również tu główny nacisk należy położyć na opiekę środowiskową.
– Dotychczasowy system opieki dotyczący zdrowia psychicznego nie może być wydolny z racji tego, że psychiatria właściwie zawsze była taką specjalnością, która w sposób systemowy podlegała swego rodzaju stygmatyzacji, wykluczeniu, poczynając od przeznaczania na nią najmniejszych nakładów, nieadekwatnych do potrzeb, poprzez nieprzywiązywanie adekwatnej wagi, jeśli chodzi o potrzeby reformowania, odpowiadania na rosnące wyzwania. Niedobór specjalistów, złe warunki lokalowe, brak inicjatyw dotyczących profilaktyki zdrowia psychicznego – to wszystko składa się na te niedostatki i wyzwania, z którymi musimy się mierzyć – ocenia dr n. med. Tomasz Szafrański z Wolskiego Centrum Zdrowia Psychicznego.
Jak dodaje, konieczne są takie zmiany w polskim systemie opieki dotyczącym zdrowia psychicznego, które wprowadzą nowoczesny, dostosowany do potrzeb, dostępny dla wszystkich system, który będzie funkcjonował na zasadach psychiatrii środowiskowych.
– Taki, który będzie odchodził od archaicznego modelu szpitalnego, który będzie dawał możliwość i dostania pomocy, i rozwijania nowoczesnych form opieki – zaznacza dr Tomasz Szafrański.
– W dotychczasowym systemie okres oczekiwania na poradę ambulatoryjną wydłuża się na tygodnie lub miesiące, co sprawia, że w trudniejszych sytuacjach jedynym wyjściem jest skorzystanie z hospitalizacji. Ona przypada zwykle w momencie, kiedy jest już bardzo trudno i bardzo narastają zaburzenia, jest zwykle spóźniona, w związku z tym cierpienie większe, a i efekt pomocy trudniejszy do osiągnięcia – wyjaśnia prof. Jacek Wciórka. – Cała reforma opieki psychiatrycznej w Polsce zmierza do tego, żeby tę sytuację zmienić, żeby pomoc dostępna była blisko i szybko, i żeby była dobrej jakości, skoordynowana, wielostronna, to znaczy nieograniczająca się tylko do przepisania leków, ale także do pomocy psychologicznej i wsparcia społecznego. Mamy dobre doświadczenia z pierwszego okresu pilotażu i wiemy, że to jest możliwe, ale wymaga zachowania pewnej ciągłości całej tej reformatorskiej zmiany.
Źródło: Newseria