Spod gruzów w Kijowie wyciągnięto ciało Wiry Hyrycz. Dziennikarka Radia Swobody zginęła przez rosyjski ostrzał. – Zostanie zapamiętana jako błyskotliwa i życzliwa osoba, prawdziwa profesjonalistka – napisano w artykule zamieszczonym na stronie Radia Swoboda.

Wira Hyrycz nie żyje
Urodziła się w 1967 roku. Dla Radia Swobody pracowała od kilku lat. Była również producentką. Przez ludzi z otoczenia jest opisywana jako życzliwa i pogodna osoba. Prawdziwa profesjonalistka, oddana pracy.

Ciało dziennikarki wydobyte
W piątek rano ciało dziennikarki zostało wydobyte spod gruzów jednego z kijowskich budynków. Wira Hyrycz zginęła, jako jedyna Kijowianka w czwartkowym rosyjskim ostrzale. Jest 21 dziennikarzem, który od początku wojny zginął na Ukrainie. W ataku na Ukrainę zginęło blisko 3 tysięcy cywili i około 30 tysięcy żołnierzy obu stron.

,,Zostanie zapamiętana jako błyskotliwa i życzliwa osoba”
Pracownicy Radia Swobody, jak i jej rodzina nie może pogodzić się z jej bezsensowną śmiercią. – Zostanie zapamiętana jako błyskotliwa i życzliwa osoba, prawdziwa profesjonalistka. Jesteśmy zszokowani i oburzeni bezsensownością jej śmierci w domu, w kraju i mieście, które kochała – napisał na stronie Radia Swoboda prezes rozgłośni Jamie Fly.