O tragedii w słowackim więzieniu poinformowała minister sprawiedliwości Słowacji Maria Kolikova. Były szef policji w stanie bardzo ciężkim trafił do szpitala. Obecnie jest w śpiączce farmakologicznej.
Były szef słowackiej policji Milan Luczanski próbował w więzieniu popełnić samobójstwo. Do próby samobójczej doszło 29 grudnia, mężczyzna próbował powiesić się w celi na swojej kurtce.
Mężczyzna został znaleziony przez strażników koło godziny 17 w porze wydawania posiłków więziom. Od razu rozpoczęli reanimację mężczyzny. Na miejscu pojawiła się karetka, która przejęła reanimację byłego szefa policji.
Szef policji w areszcie
Luczanski został oskarżony o przyjmowanie łapówek w wysokości pół miliona euro. Mężczyzna był szefem słowackiej policji w latach 2018-2020. Do dymisji podał się kilka miesięcy po wyborach parlamentarnych i dojściu do władzy nowego premiera.
Mężczyzna oskarżony o korupcję, został zatrzymany i przebywał w więzieniu do czasu wyjaśnienia sprawy. Jednak nie poradził sobie z ciążącymi na nim zarzutami i próbował się zabić. 30 grudnia głos w tej sprawie zabrała minister sprawiedliwości. Poinformowała, że szef policji żyje i w brew krążącym plotkom nie nastąpiła śmierć kliniczna. Jednak lekarze wprowadzili go w śpiączkę kliniczną, ponieważ jego stan jest bardzo ciężki.