Gujana to mały kraj w Ameryce Południowej. Jednak dzięki swoim zasobom ropy oraz planom trzykrotnego zwiększenia jego wydobycia, może stać się jednym ważniejszych państw na światowy rynku surowców. Tym samym może stać się świetną alternatywą dla rosyjskich dostawców.
Alternatywa dla Rosji
W wyniku po pandemicznych zmian oraz sankcji nakładanych na Rosję wiele państw (np. USA, Kanada i Kolumbia) ogłosiły, że zwiększą wydobycie ropy. Za to liczne kraje afrykańskie zapowiedziały wzrost nakładów na rozwój tej dziedziny gospodarki.

Ten kraj może uratować świat
Sama Gujana zapowiedziała zwiększenie swojego wydobycia ze 110 tys. baryłek w 2021 r. do 340 tys. W porównaniu jednak do światowych potęg jest to kropla morzu. Dla porównania Norwegia w 2021 roku wydobyła 642 mln baryłek ropy, a USA wydobyła 18,61 mln baryłek.
Problemy Gujany
Oznacza to, że światowym rynkom w wyniku sankcji na rosyjskie surowce nie grożą niedobory, a Stary Kontynent ma alternatywy dla zaspokojenia swojego zapotrzebowania na ropę. Nie będzie to jednak, aż tak proste. Gujana cierpi na poważne problemy z korupcją, podobnie jak państwa afrykańskie, co oznacza, że nie są to rynki pewne. Ich rozwój może zająć więcej czasu niż chwilowo przypuszczają analitycy.