Niemcy jako jedni z nielicznych krajów na świecie mają aktualnie bardzo złą sytuację epidemiologiczną. Tamtejsi lekarze mówią, że jest zajętych już 80 procent łóżek przeznaczonych dla osób zakażonych koronawirusem.
Trudna, ale jakże ważna decyzja
Rząd zamyka kraj od 16 grudnia do 10 stycznia. Decyzja została podjęta przez Angele Merkel na spotkaniu z przywódcami landów. Zamknięte będzie wszystko prócz banków, aptek i sklepów, których działalność jest niezbędna do codziennego życia. Wsparcie dla przedsiębiorstw obiecał minister finansów Olaf Scholz. Na pomoc zostanie przeznaczone 11 miliardów euro miesięcznie. Rząd na pewno zwróci się z prośbą do pracodawców o przeniesienie pracowników na zdalny tryb pracy.
Chciałabym lżejszych obostrzeń, ale z powodu zakupów świątecznych liczba kontaktów społecznych wyraźnie wzrosła -mówi kanclerz Niemiec.
,,Czekają nas trzy ciężkie miesiące’’
W Niemczech wciąż obowiązuje ,,lekki lockdown’’, który został wprowadzony na początku listopada. Po wprowadzeniu narodowej kwarantanny rząd apeluje o zachowanie dystansu społecznego i eliminowanie spotkań większych niż 5 osób, a wyjątkiem może być tylko Boże Narodzenie, bo wtedy dozwolone będzie zgromadzenie 10 osób. Rząd federalny prosi Niemców o nie organizowanie pokazów fajerwerków w Sylwestra. Takie działania mogę przyczynić się do powstawania dużych grup ludzi, co w konsekwencji może być groźne dla zdrowia i życia.
Dzieje się coraz gorzej!
Sytuacja epidemiologiczna w Niemczech ostatnimi czasy bardzo się nasiliła. Tylko w niedzielę Instytut Chorób Zakaźnych podał informacje o zakażeniu się około 20 000 osób i śmierci aż 321 obywateli. Pandemia nie dawała chwili wytchnienia i od początku pojawienia się koronawirusa, Niemcy zanotowały 1 320 000 zakażonych.