Od dwóch tygodni lokatorzy w jednym z londyńskich hosteli czuli nieprzyjemny zapach unoszący się na klatce schodowej. Pracownik placówki postanowił to sprawdzić, ale jego odkrycie mrozi krew w żyłach.
,,Cuchnący” zapach stał się alarmem
Tragedia miała miejsca w hostelu Pay and Sleep w Londynie. Sąsiedzi od kilku tygodni alarmowali o bardzo brzydkim zapachu unoszącym się z mieszkania. Nazwali go nawet ,,cuchnącym’’. Osoba zajmująca się malowaniem budynku postanowiła zbadać sprawę, ale takiego widoku się nie spodziewała. Przyczyną okazały się być zwłoki osoby upchane w walizce. Policja potwierdziła, że była to kobieta, a jej śmierć traktowana jest jako niewyjaśniona.
,,Polka po czterdziestce”
Jedna z osób wynajmujących pokój powiedziała, że była to ,,Polka po czterdziestce’’. Mieszkańcy hostelu myśleli, że kobieta wyjechała. Jeden ze świadków mówi, że ,,kobieta pojechała na dworzec autobusowy Victoria’’. W pokoju w którym znaleziono Polkę, mieszkał także mężczyzna, który klikanaście dni przed śmiercią ,,zniknął’’ w niewyjaśnionych okolicznościach.