Temat konfiskaty prewencyjnej powrócił. Postrach przestępców, ale także uczciwych przedsiębiorców.
Przed kampanią prezydencką i wyborami mówiono o konfiskacie prewencyjnej. Teraz temat ten znowu powrócił przy okazji międzynarodowej telekonferencji „Konfiskata in rem – nowoczesne narzędzie do walki z przestępczością”, którą otworzył polski minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Na czym to polega?
W przepisach, które PIS chce wprowadzić, chodzi przede wszystkim o możliwość przejmowania majątku członków grup przestępczych, przepisanych np. na kogoś z rodziny.
Organy ścigania będą mogły zająć majątek podejrzanego o popełnienie przestępstwa, a także osoby, na którą przepisano majątek.
Osoba budząca wątpliwości, która posiada dorobek, będzie musiała udowodnić, że zapracowała na niego w sposób uczciwy. Jeśli tego nie zrobi, majątek może przepaść nawet bez wyroku sądu.
Prawo prewencyjne w Europie
Prawo, które chcą wprowadzić rządzący są kopią przepisów z Włoch. Tam od dawna rekwiruje się majątek gangsterom i członkom mafii.
Dalsza część artykułu dostępna jest poniżej…
Jest jednak spora grupa krytykujących nowe przepisy. Twierdzą, że uderzą one w uczciwych przedsiębiorców, którym będzie można zabrać majątki bez wyroku sądu, wyłącznie na podstawie podejrzeń śledczych.
Przedsiębiorcy będą zmuszeni do udowadniania, że ich droga willa czy piękne auto stojące na podjeździe zostały kupione za legalnie zarobione pieniądze.