Jakiś czas temu informowaliśmy o ataku nożownika na mężczyznę homoseksualnego, który trzymał swojego partnera za rękę. Dzisiaj europoseł Witold Waszczykowski w rozmowie z Radiem Zet porównał tę sytuację do porachunków między kibolami.
Atak nożownika w Warszawie
Dwóch mężczyzn spacerowało po jednej z warszawskich dzielnic trzymając się za ręce. Nie spodobało się to mijającemu ich pieszemu. Najpierw zaczął krzyczeć w ich stronę, aby nie trzymali się za ręce bo mogą to zobaczyć dzieci. Później drugi raz zaatakował parę. Wtedy wywiązał się między nimi, a napastnikiem krótki dialog. Odchodząc mężczyzna ugodził Vitalya w plecy.
Nieodpowiednio dobrane słowa
W dzisiejszej rozmowie w „Gościu Radia Zet” pojawił się europoseł Witold Waszczykowski. Mężczyzna odniósł się między innymi do ataku, który miał miejsce kilka dni temu. Stwierdził również, że w Polsce nie dyskryminacji osób LGBT. W Parlamencie Europejskim będzie poddana pod głosowanie rezolucja w sprawie ustanowienia Unii Europejskiej „strefą wolności LGBTIQ”. Europoseł został o to zapytany. W odpowiedzi wyraził swój sprzeciw.
To ideologia, która nie domaga się równouprawnienia, bo to równouprawnienie w Polsce istnieje. Nie ma żadnych przepisów, które ograniczałyby prawa tych ludzi. Natomiast ich ideologia domaga się afirmacji i przywilejów. Nie ma na to zgody. – mówił Waszczykowski w porannej rozmowie.
Prowadząca rozmowę Beata Lubecka zapytała również co sądzi o ataku nożownika na parę homoseksualną. „Jeśli w Łodzi chłopak z szalikiem Widzewa pojedzie na Polesie, które jest bastionem zwolenników ŁKS, też może mu się stać krzywda” – odpowiedział rozmówca.