Skrajna nieodpowiedzialność, brak wyobraźni i nieświadomość konsekwencji to zachowania zakorzenione w wielu warszawiakach. Dla zabawy narażają siebie i swoje dzieci na niebezpieczeństwo.
Zabawa na zamarzniętym jeziorze
Przypadek 2-latki nie nauczył mieszkańców Warszawy co może się stać, gdy lód jest zbyt cienki. Wielu z nich nie patrząc na niebezpieczeństwo bawi się na zamarzniętym jeziorze. W niedzielne popołudnie mieszkańcy Gocławia świetnie bawili się na lodzie.
Rodzice wraz z dziećmi urządzili sobie relaks na świeżym powietrzu. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że zabawy odbywały się na zamarzniętym jeziorku, które pokrywała cienka warstwa lodu. Chwila nieuwagi i tragedia gotowa.
Nauka na błędach
Na początku lutego opisywaliśmy sytuację, gdy 2-letnia dziewczynka wpadła do zimnej wody. Chwila nieuwagi matki i dziecko wbiegło na zbyt cienki lód. Gdyby nie szybka reakcja przechodniów oraz mamy dziewczynka mogłaby nie żyć.
Mieszkańcy Gocławia nie uczą się na błędach innych i sami wprowadzają swoje dzieci na jezioro. Rodzice dosłownie i w przenośni stąpają po cienkim lodzie. Jeśli coś stałoby się któremuś z dzieci nie wiadomo czy udałoby się je uratować.