Nieodpowiedzialne zachowanie proboszcza w Borkach Nizińskich. Pomimo odbywania kwarantanny postanowił odprawić mszę. Uciekł z miejsca zdarzenia po zobaczeniu policjantów i unika przesłuchania.
Proboszcz został skierowany na kwarantannę – odprawiał mszę
Proboszcz z wsi Borki Nizińskie zajmuje się nauczaniem katechezy w pobliskiej szkole podstawowej. Z powodu wykrycia koronawirusa u jednego z uczniów, cała klasa oraz ksiądz, który miał z nimi kontakt, została skierowana na kwarantannę. 19 stycznia podczas rutynowej kontroli okazało się, że duchowny nie przebywa w miejscu, w którym miał odbywać swoją izolację.
Został przyłapany na odprawianiu mszy w kwarantannie
Po tym jak mundurowi nie zastali nikogo na plebanii zauważyli, że w kościele trwa msza. Gdy weszli do środka, zobaczyli proboszcza, który nie przestrzegając swojej kwarantanny odprawiał mszę z udziałem wiernych, a nawet miał zamiar rozdawać komunię. Zaraz po zakończeniu mszy na widok policjantów duchowny zniknął z kościoła. Według relacji jednego z wiernych miał on wyjść tylnymi drzwiami.
Próba oszukania policjantów
Policjanci zostali zatrzymani przez kościelnego, który próbował się tłumaczyć, że mszy wcale nie prowadził proboszcz tylko ksiądz, który przyjechał z innej parafii. Jak przekazywała oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mielcu Urszula Chmura nie można było mówić o pomyłce ze strony mundurowych, ponieważ bardzo dobrze znali oni duchownego z widzenia. „Mieszkają w tej samej gminie” – tłumaczyła.
Trwa postępowanie w sprawie
Po wszystkim policjanci ponownie udali się na plebanię, ale tym razem drzwi otworzył już sam proboszcz. Rozpoczęło postępowanie w tej sprawie. Ksiądz razem z kościelnym zostali wezwani na przesłuchanie 10 lutego, jednak nie pojawili się na nim. W związku z tym wysłane zostało kolejne wezwanie. Jeśli ono również zostanie zignorowane to policja zadecyduje o wysłaniu wniosku do prokuratury z prośbą o wydanie nakazu doprowadzenia do przesłuchania. Za nieprzestrzeganie nakazu kwarantanny proboszczowi może grozić nawet 30 tys. zł kary z sanepidu!