Jacek Kurski jest prezesem TVP. Coraz więcej znaków wskazuje, że jego pozycja jest zagrożona i niedługo poznamy nazwisko jego następcy. Sam Kurski wie, że jego dni na stołku prezesa są już policzone.
Duda nie chce Kurskiego
Prezydent Polski Andrzej Duda nie jest zwolennikiem obecnego prezesa TVP. Najchętniej zwolniłby go z tej funkcji natychmiast, jednak nie ma jeszcze pomysłu kto mógłby go zastąpić.
Duda kilka miesięcy temu poczuł się ośmieszony przez Kurskiego. Na początku marca 2020 roku prezydent wymusił na prezesie PiS Jarosławie Kaczyńskim dymisję prezesa TVP. Jednak wrócił on dosyć szybko na swoje stanowisko. Podobno prezydent zagroził, że jeśli Kurski pozostanie na stołku będzie wetował wszystkie ustawy.
Jak nie Kurski to kto?
Jarosław Kaczyński nie wie co ma zrobić, ponieważ nie widzi nikogo kto mógłby zastąpić obecnego prezesa TVP. Kurski nadaje się do tej roli jak mało kto. W telewizji publicznej jeszcze nigdy nie było takiej propagandy. Nie wiadomo czy ktokolwiek mógłby to pociągnąć dalej.
Zbigniew Ziobro próbował pogodzić Dudę i Kurskiego. Jednak na nic to się zdało. Prezydent nie lubi prezesa TVP i nie zmieni swojego zdania. Władze PiS dostały ultimatum. O nowym nazwisku zapewne dowiemy się już niedługo. Kaczyński na pewno znajdzie kogoś odpowiedniego, a Jacek Kurski i tak wyląduje jak kot na czterech łapach.