W Poznaniu zapaliło się mieszkanie na 10 piętrze 12 piętrowego wieżowca. Strażacy walczyli z pożarem oraz dymem, który uniemożliwił 12-letniej dziewczynce ucieczkę.
Dym odcinał drogę ucieczki
Straż pożarna w Poznaniu dostała dzisiaj zgłoszenie, że w jednym z bloków zapaliło się mieszkanie. Nie było wiadomo czy w środku znajdują się lokatorzy. Z ogniem walczyło łącznie osiem zastępów straży pożarnej.
Dym był bardzo gęsty, a przede wszystkim duszący. 12-letnia dziewczynka nie miała jak uciec. Jednak strażacy podkreślają, że zachowała się w tej sytuacji lepiej niż wielu dorosłych na jej miejscu. Dziewczynka zabrała swoje psy i wyszła na balkon, aby bezpiecznie poczekać na pomoc.

Sytuacja była groźna
Na miejscu od razu zjawili się strażacy, którzy ocenili sytuację. Wyglądała ona bardzo groźnie szczególnie, że służby nie miały pewności ile osób znajduje się w budynku. Ostatecznie udało się wyprowadzić 25 osób.
Dwie osoby trafiły do szpitala. Ogień udało się opanować po około godzinie od przyjazdu strażaków. St. kpt. Michał Kucierski przekazał, że obecnie jest za wcześnie, aby określić przyczyny pożaru. Funkcjonariusze wciąż przebywają w budynku, aby sprawdzić czy jest już bezpiecznie.