Podczas miesięcznicy smoleńskiej doszło do przepychanek z udziałem Bartłomieja Wróblewskiego. Poseł PiS zaatakował kobietę z Lotnej Brygady Opozycji i próbował zdjęć jej maskę. Chciałem poznać jej tożsamość – wyjaśnia. Do sieci trafiło nagranie z incydentu, ale szybko zostało usunięte.

Poseł PiS zaatakował kobietę?
Na materiale wideo widać było posła Prawa i Sprawiedliwości Bartłomieja Wróblewskiego, który gwałtownym ruchem próbował zdjąć kobiecie maskę z twarzy. Doszło do szarpaniny wśród zgromadzonych osób, w wyniku czego musiała interweniować policja. Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski twierdzi, że nie zaatakował. Putin też twierdzi, że nie zaatakował Ukrainy. Obaj łżą jak Morawiecki – pisze w poście na Twitterze Lotna Brygada Opozycji.
Sprawa została zgłoszona na policję wraz z wnioskiem o ukaranie posła PiS do Komisji Etyki Poselskiej.
Nie było żadnego ataku – twierdzi były kandydat na rzecznika praw obywatelskich
Bartłomiej Wróblewski postanowił odnieść się do opublikowanego nagrania i zamieścił krótki wpis na Twitterze. Nie było żadnego „ataku”, chciałem natomiast poznać tożsamość osoby ubliżającej, nie tylko mi – czytamy w treści.