Robert Fidura w dzieciństwie padł ofiarą dwóch księży pedofilów. Zrezygnował z zasiadania w Fundacji Świętego Józefa, która wspiera osoby wykorzystywane. Powiedział również co ma do przekazania swoim oprawcom.
Fundacja Świętego Józefa
Fundacja Świętego Józefa Episkopatu Polski ma za zadanie chronić dzieci i młodzież we wspólnocie Kościoła Katolickiego oraz budowanie efektywnych struktur pomocy wspierających uzdrowienie osób zranionych i zapobieganie kolejnym przestępstwom wykorzystania seksualnego.
Na stronie internetowej można zgłosić swój problem, zaniedbanie ze strony kościoła czy poprosić o pomoc oraz rozmowę. Rober Fidura zrezygnował z zasiadania w fundacji nie ze względu na swoją niechęć pomocy, a jako protest przeciwko temu co dzieje się w polskich kościołach.
Rozumie ludzi bo sam przez to przeszedł
Rober Fidura sam w dzieciństwie padł ofiarą księży pedofilów. Dlatego rozumie jaką traumę przeżywają dzieci i jak później funkcjonują jako dorośli ludzie.
Fundacja robi, co może, jeżeli mogę tak powiedzieć. Natomiast moje odejście było pewnym głosem sprzeciwu wobec postawy biskupów z Konferencji Episkopatu Polski. Z jednej strony księża biskupi finansują tę fundację, wpłacają pieniądze pobierane od poszczególnych księży. Z drugiej strony właśnie jest sprawa ks. Andrzeja Dymera, nie tylko jego, ciągnąca się od dwudziestu kilku lat – powiedział w rozmowie z TVN24 Fidura.
W programie zapytano go również co powiedziałby księżą, którzy wykorzystywali go w dzieciństwie. „Zabiłeś mnie, żyję tylko kawałeczkiem życia. Dzięki temu, co zrobiłeś, mnie praktycznie nie ma” – odpowiedział mężczyzna.