Minister rolnictwa podzielił dzieci i młodzież na lepszych i gorszych. Według niego „pokolenie dobrobytu” jest nieprzyzwyczajone do ciężkich warunków. Dzieci rolników natomiast radzą sobie w życiu dużo lepiej.
Najbardziej pożądani kandydaci na rynku pracy
Według Grzegorza Pudy dzieci wychowywane na wsi są dużo bardziej przystosowane do rynku pracy. Osoby te są bardziej odporne na stres i nie boją się ciężkiej pracy. Minister dodał też, że „warto powiedzieć, że to mleko nie bierze się z kartonu, jak wiele młodych ludzi w miastach dziś uważa”, powiedział na antenie TVP.
Można pomyśleć, że od wiedzy skąd się bierze mleko zależy przyszła ścieżka zawodowa. W zasadzie dzieci, które mają już 2 lata potrafią powiedzieć „muuu”, pokazać krowę, a na pytanie, które zwierzątka dają mleko będą znały odpowiedź.
Odporność na stres
Grzegorz Puda postanowił skrytykować młode osoby, zwłaszcza wychowane w miastach, które jego zdaniem nie mają szacunku dla polskiej wsi i rolników i zwrócił uwagę na coraz mniejsze zainteresowanie tym zawodem. Zapomniał jednak wspomnieć, że coraz więcej dzieci rolników ucieka ze wsi do miasta i nie chce zajmować się gospodarstwem.
ych dzieci w tych szkołach, dzieci w rodzinach rolniczych uczone są pracy, odpowiedzialności, obowiązkowości, są, można powiedzieć, dużo bardziej odporne na stres, dużo bardziej zaradne i są zdrowsze – mówił minister.
Reakcja opozycji była niemal natychmiastowa. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer na swoim profilu na Twitterze przeprosiła za to, że nie wychowała się na wsi.