Nastolatek został zakuty w kajdanki przez policję za zły wybór bułek przy kasie samoobsługowej. Kolejna „poważna” interwencja funkcjonariuszy.
16-letni uczeń wybrał się na zakupy do pobliskiego sklepu. Podczas zakupów skasował przy samoobsługowym stanowisku inne bułki niż włożył do koszyka. Na jego nieszczęście – skasował tańsze, a wziął droższe. Jak zapewnia, stało się to przez pomyłkę.
Skandal na miarę kajzerek
Sklepowy ochroniarz dopatrzył się pomyłki i zainterweniował, pomimo że chłopak od razu zwrócił różnicę (czyli 2,12 zł), to pracownik wezwał policję. Po przyjeździe funkcjonariusze zakuli chłopaka w kajdanki i odwieźli do internatu, w którym na co dzień mieszka.
Funkcjonariusze skuli dzieciakowi ręce z tyłu i tak przywieźli mi go do internatu, jak bandytę. Drobny chłopak w kajdankach i dwóch wielkich policjantów – mówi „Wyborczej” dr Cezary Wysocki, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych, do którego chodzi 16-latek.
Policja nie ma sobie nic do zarzucenia. Jednak sprawa trafi prawdopodobnie do sądu rodzinnego. Cezary Wysocki zapowiada, że będzie domagał się przeprosin dla swojego ucznia.