Sprawa Kajetana P. trwa od 2016 roku. Zabójca został skazany na dożywocie za brutalne morderstwo i napaść na policjanta. Wydawać by się mogło, że w tej sprawie nic już nie może się zmienić i oskarżony spędzi resztę swojego życia w systemie terapeutycznym, lecz jak się okazuje do sądu wpłynęły dwie apelacje, które zostały wniesione przez adwokata i prokuraturę. Obydwie strony nie zgadzają się z decyzją pierwszej instancji.

Kajetan P. brutalnie zamordował lektorkę włoskiego
Przypomnijmy, że w 2016 roku Kajetan P. brutalnie zamordował 30-letnią Katarzynę J. w jej mieszkaniu, po czym ją poćwiartował. Części ciała przewiózł w torbie taksówką do swojego mieszkania, gdzie wzniecił pożar. Po jego ugaszeniu znaleziono zwłoki lektorki włoskiego i ustalono, że miała lekcje z 30-letnim wówczas bibliotekarzem. Zabójca uciekł z kraju i został znaleziony po 11-tu dniach na Malcie, gdzie zaatakował policjanta. 26 stycznia 2021 roku sąd wydał wyrok dożywocia, który Kajetan P. miał spędzić w systemie terapeutycznym uznając, że nie był poczytalny. Ponadto miał on zapłacić 75 tysięcy złotych rodzicom Katarzyny J. Obecnie morderca przebywa w zakładzie karnym nr 2 w Łodzi, gdzie oczekuje na kolejny proces.

Sprzeczne apelacje
Według Interii do sądu w Warszawie wpłynęły dwie apelacje w sprawie Kajetana P., które zostały złożone przez prokuraturę oraz adwokata oskarżonego. Prokurator jest zdania, że wyrok jest prawidłowy, lecz czyn mordercy był poczytalny, z kolei adwokat twierdzi, że wyrok powinien zostać złagodzony. Obecnie sąd czeka na analizę psychiatrów sądowych i prawdopodobnie wkrótce ruszy kolejny proces Kajetana P.