Sławny polski mistyk podzielił się swoją wizją. Wróżba dotyczy przyszłości Polski oraz nadchodzącego Bożego Narodzenia. Według Jackowskiego, powinniśmy zacząć myśleć o przyszłości. „Chyba to jest moment, by pewne rzeczy zabezpieczyć” – przestrzega.

Jackowski nawołuje
Wizje Jackowskiego nigdy nie należały do barwnych i ze szczęśliwym zakończeniem. Mimo wszystko, jasnowidz zawsze znajdował promyk nadziei. Tym razem, wizje wyglądają przygnębiająco i przerażająco.
Galopujący kryzys
Według Jackowskiego, Polskę czeka wielkie bankructwo. Polacy niechętnie zasiądą do stołów i będą zmartwieni obecną sytuacją polityczną w kraju.
„To” się zaczęło” – ostrzega wróżbita – Kiedy dzieje się coś historycznego, niekoniecznie dobrego, rzeczy dzieją się jedne po drugich i wydaje się, że są sumą wypadków. Wydaje się, że nic się nie dzieje, że to przeminie. Ale problemy narastają, a my nadal uważamy, że wszystko minie. Jesteśmy w takim momencie i możemy błędnie odczytywać i rozumieć wiele rzeczy, ponieważ jeśli idzie coś według pewnego planu, to nie zawsze wrogowie oczywiści są nimi, a nie zawsze przyjaciele pozorni są rzeczywistymi przyjaciółmi. Musimy to brać pod uwagę, bo na świecie trwa wyraźne przetasowanie wartości, przyjaźni, różnych struktur zależności międzypaństwowych. Ktoś powiedział: wielki reset. Ale można powiedzieć: wielkie bankructwo (…). Jesteśmy właśnie w tak zwanym bankructwie. Musi być przemeblowanie, przebudowanie całego układu międzynarodowego – i w przyjaźni, i w interesach. A też robi się czystki w tym, co przeszkadza w budowaniu nowego porządku. To jest najtrudniejszy moment dla nas, bo jest najbardziej brutalny – przewiduje.
Zapasy niezbędne?
Jackowski apeluje również, żeby zacząć robić zapasy. Według wróżbity, jedzenia zabraknie podobnie jak energii. Wszystko za sprawą słabych plonów, ponieważ „coś upadnie”.
W Polsce będą mieli problem. Coś opadnie i sadownicy będą mieli plony, których nie będą mogli sprzedać. Źle to wygląda – komentował.