23-latek z planami na przyszłość wyszedł na imprezę sylwestrową i już nigdy z niej nie wrócił. Alkohol może napaść? Cała rodzina zastanawia się do mogło być przyczyną tragedii.
31 grudnia Jakub wyszedł z domu na imprezę, od tamtego czasu nie nawiązał kontaktu z rodziną. Przez trzy dni szukało go kilkaset osób. 3 stycznia odnaleziono go martwego kilometr od miejsca, w którym świętował.
Trasa Stupsk – Konopki
Chłopak miał pokonać tą trasę, aby bezpiecznie wrócić do domu. Coś jednak wydarzyło się po drodze i 23-latek nigdy nie dotarł. Rodzina zgłosiła zaginięcie mężczyzny gdy ten nie wrócił do domu i nie mogli się z nim skontaktować.
W akcję ratunkową włączyli się policjanci z Mławy, Płocka, Olsztyna, Radomia czy Warszawy. Pomoc zaoferowali również strażacy oraz lokalna społeczność. Łącznie w poszukiwaniach wzięło udział kilkaset osób.
Zwłoki…
Za pomocą śmigłowca, dronów, psów służbowych oraz zaangażowaniu wielu osób przeczesano ogromny teren. Sprawdzano wszystkie miejsca, w których w ostatnim czasie przebywał. W niedzielę odnaleziono ciało 23-latka.
Zwłoki leżały na podmokłym terenie, zaledwie kilometr od miejsca, w którym chłopak świętował Nowy Rok. Nie wiadomo co było przyczyną śmierci, na miejscu pracuje policja oraz prokuratura. Sekcja zwłok pomoże naświetlić sytuację.