Chora 70 latka, która miewa zaniki pamięci wyszła z domu na spacer i nie wróciła. Szybka akcja policji pozwoliła na jej odnalezienie.
W ubiegły weekend 70 letnia kobieta udała się na spacer z kijkami do nordic walking. Jest to jej codzienny rytuał, który pozwala jej zadbać o siebie. Zazwyczaj przemierzała tak od 5 do 7 kilometrów. Kierunki jej wędrówek były różne, jednak zawsze po kilku godzinach wracała do domu.
Tym razem sprawy potoczyły się inaczej. Kobieta wyszła z domu, jednak do niego nie wróciła. Zaniepokojona rodzina zgłosiła jej zaginięcie. Kobieta ma zaniki pamięci, dlatego obawy o to, że się zgubiła i nie może odnaleźć drogi do domu były bardzo uzasadnione.
Szybka reakcja policji
70 – latka wyszła z domu około godziny 15:30, rodzina zgłosiła jej zaginięcie o godzinie 20. Wcześniej próbowali się z nią skontaktować telefonicznie oraz szukać w okolicy. Trzeba było działać szybko, ponieważ było ciemno, a temperatura oscylowała koło 0. Dodatkowym motywatorem dla policji był fakt, że kobieta ma zaniki pamięci.
Dyżurny policji zaangażował do akcji poszukiwawczej wszystkie patrole oraz przekazał im rysopis kobiety. W czasie poszukiwań dróg przyległych do wsi, w której mieszka zaginiona kobieta, policjanci uzyskali informację, że była ona widziana we wsi oddalonej o 20 kilometrów.
Kobietę udało się odnaleźć na przystanku autobusowym niemal 20 kilometrów od domu, była zmarznięta i zdezorientowana. Nie wiedziała jak dostała się do miejsca, w którym ją odnaleziono, ani gdzie jest.