W zeszły piątek na jaw wyszły taśmy rozmów Daniela Obajtka. Na nagraniach słychać, że mężczyzna nie przebiera w słowach. Używa wulgaryzmów i pozbędzie się każdego kto stanie mu na drodze.
Chciał zniszczyć swojego wuja
Z taśm, na których słychać Obajtka można dowiedzieć się, że nie życzył najlepiej swojemu wujowi, u którego pracował. Wręcz próbował go zniszczyć. Prowadził firmę „z tylnego siedzenia” będąc już samorządowcem. Później skłamał w tej sprawie przed sądem.
W 2013 roku Obajtek był oskarżony o współudział w zorganizowanej grupie przestępczej, którą kierował Maciej C. pseudonim „Prezes”. Prezes Orlenu wraz z Maciejem C. mieli okradać Elektroplast przez zawyżanie wagi kupowanego granulatu. Jeszcze przed rozpoczęciem procesu Zbigniew Ziobro przejął władzę nad prokuraturą i sprawę umorzono.
Szybka kariera Obajtka i jego znajomych
W czasie rządów PiS wójt Pcimia mocno awansował. Był szefem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz szefem Lotos Biopaliwa. Od 2018 roku jest prezesem PKN Orlen. Gdy zaczynał swoją karierę miał wykształcenie średnie, w międzyczasie naprędce zrobił studia w Radomiu.
Zofia Paryła od grudnia 2020 roku jest prezesem Lotosu, wcześniej pracowała jako księgowa w Elektroplaście, gdzie zaczynał 19-letni wówczas Obajtek. Okazuje się, że pani Zofia wędrowała za Prezesem Orlenu po szczeblach kariery, tam gdzie on tam ona.
Z ustaleń „Gazety Wyborczej”, że prezes PKN Orlen Daniel Obajtek nie zapomina o swoich współpracownikach, znajomych oraz rodzinie. Okazuje się, że każdy kto był mu „bliski i pomocny” może liczyć na jego wdzięczność i wysokie stanowiska. Jak Pani Zofia czy jego brat.