Rodzice 15-latki, która została zamordowana w Miłoszycach oskarżają Skarb Państwa. Osobami postawionymi przed sądem będzie Prezes Rady Ministrów, Minister Sprawiedliwości oraz szef Prawa i Sprawiedliwości.
Pieniądze nie wynagrodzą śmierci dziecka
Rodzice po brutalnej śmieci swojego dziecka domagają się zadośćuczynienia od Skarbu Państwa, który jest został oskarżony o nieprawidłowe wypełnianie obowiązków i zbyt długo prowadzoną sprawę wyjaśniającą wszystkie zdarzenia tamtej nocy. Matka i ojciec Małgosi proponują 1,6 mln złotych odszkodowania.
Nie o pieniądze tu jednak chodzi, ale praworządność. Jeżeli ta istnieje, to powinna dotyczyć wszystkich – mówi ojciec zamordowanej dziewczynki.
Wydarzenia, które miały miejsce w 1996/1997 roku w Miłoszycach do dzisiaj mrożą krew w żyłach. Wszystko zaczęło się od zgody rodziców na wyjście 15-letniej Małgosi w sylwestrową noc.
Początkowo wydawało się, że będzie to normalna zabawa nastolatków. Rodzice dziewczynki wiedzieli, że coś się stało kiedy ta nie wróciła do domu nad ranem, więc od razu podjęli działania i zaczęli szukać córki. Jej ciało zostało znalezione na działce niedaleko dyskoteki. Rodzice nie mogli uwierzyć własnym oczom, że ich ukochane dziecko leżało na ziemi nagie i ranne od brutalnego gwałtu.
Nikt nie wierzył w jego niewinność
Pierwszym ,,winnym’’ był Tomasz Komenda, który został posądzony o śmierć dziewczynki i jako niewinny odbywał karę pozbawienia wolności przez 18 lat. W końcu sprawa została wyjaśniona na korzyć mężczyzny. Komenda przebywał w więzieniu przez połowę swojego życia. Teraz ona sam domaga się odszkodowanie od państwa za niesłuszny wyrok sądu.