Telewizja Polska ogłosiła wiadomość, która zszokowała prawie wszystkich. Twórca mało znany piosenek, bardziej kojarzony z prowadzenia „Koła fortuny” oraz „Jaka to melodia” ma zostać reprezentantem Polski na Eurowizji.
Rafał Brzozowski na Eurowizję
Telewizja Polska przez jakiś czas trzymała swoich widzów w niepewności, podgrzewając atmosferę. Wszyscy zastanawiali się kto dostanie tak ogromną szansę oraz czy tym razem uda się dojść do finału.
W programie „Pytanie na śniadanie” ogłoszono, że do Rotterdamu pojedzie Rafał Brzozowski. Już niedługo odbędą się półfinału Konkursu Piosenki Eurowizji. W tym roku gospodarzem wydarzenia ma być Holandia.
Wstyd na całą Europę?
Większość uczestników Eurowizji przedstawiło swoich reprezentantów w grudniu zeszłego roku. Telewizja Polska jednak trzymała tę informację w sekrecie, aby chwilę przed półfinałami ogłosić kto pojedzie reprezentować nasz kraj. Okazało się, że będzie to Rafał Brzozowski, którego niektórzy nazywają „królem jednego przeboju”.
Komentarze widzów po ogłoszeniu decyzji są raczej nieprzychylne. Większość komentujących wyśmiało podjętą przez TVP decyzję, inni uważają, że nie mamy szans.

Rafał Brzozowski był naturalnym kandydatem, ponieważ kiedyś otarł się o zwycięstwo w preselekcjach i o mały włos nie wyleciał do Kijowa, by reprezentować nasz kraj na Eurowizji w 2017 roku. Szefostwo bardzo go lubi i mocno wierzy, że jego talent przekona również świat – mówił informator Plotka.