W Londynie zmarł Jeremy Bulloch znany z roli Boby Fetta z pierwszej trylogii ,,Gwiezdnych wojen”. Aktor zagrał w ponad stu filmach i serialach. ,,Był świetnym aktorem i wspaniałym kompanem”.
Świat stracił ikonę brytyjskiego kina
Aktor urodził się w Wielkiej Brytanii 16 lutego 1945 roku. Swoją pierwszą rolę zagrał w musicalu ,,Summer Holiday” w 1963 roku, kiedy miał zaledwie 17 lat. Bulloch pojawił się także w filmach o Jamesie Bondzie, ,,Ośmiorniczka” i ,,Tylko dla Twoich oczu”. Mimo małej roli w ,,Imperium Kontratakuje” i ,,Powrót Jedi” to właśnie dzięki tym filmom zyskał popularność. Miał długą i szczęśliwą karierę aktorską, która trwała nieprzerwanie przez 45 lat.
Bulloch nadał swojej postaci idealną równowagę między tym, co tajemnicze, a tym, co złowrogie. Jeremy był prawdziwym dżentelmenem, który wspierał ,,Gwiezdne wojny” i fanów. Jestem mu niesłychanie wdzięczny za jego wkład w stworzenie sagi i jej dziedzictwa – napisał w pożegnaniu twórca serii George Lucas.

,,Będzie mi go bardzo brakowało”
Bulloch zmarł w wieku 75 lat w londyńskim Szpitalu Świętego Jerzego. Przyczyną śmierci były komplikacje zdrowotne. Aktor od wielu lat cierpiał na chorobę Parkinsona. Pozostawił swoją ukochaną żonę, trzech synów i dziesięcioro wnuków, którzy będą za nim ,,bardzo tęsknić”.
Świetny aktor, wspaniały kompan, bardzo miły dla wszystkich, którzy mieli szczęście go spotkać lub z nim pracować. Będzie mi go bardzo brakowało i jestem wdzięczny, że go poznałem – napisał na Twitterze Mark Hamill, odtwórca roli Luke’a Skywalkera w pierwszej trylogii „Gwiezdnych wojen”.