Remonty, rozbudowy, inwestycje. Dzięki środkom z Funduszu Inwestycji Lokalnych mogą sobie pozwolić na rozwój. Duża część pieniędzy popłynęła do miast, gmin oraz powiatów związanych z PiSem.
Fundusz Inwestycji Lokalnych to aż 12 miliardów bezzwrotnej pomocy dla samorządów, które słabiej sobie radzą w wyniku pandemii. Okazało się, że partia rządząca postanowiła „nagrodzić” sprzymierzeńców. A tym, którzy ich nie popierają nie dostali nic.
Warszawa, Lublin, Gdańsk, Poznań, Biłgoraj, Biała Podlaska czy Wrocław uzyskały pomoc w wysokości 0 złotych. Brak jasnych kryteriów przyznawania środków wskazuje, że pieniądze przyznawane były uznaniowo bez uwzględnienia potrzeb samorządów.
Miasta na prawach powiatu zostały potraktowane jak gminy, chociaż wykonują zadania powiatów. W efekcie, w sposób całkowicie uznaniowy, przy takim podziale środków Warszawa straciła blisko 230 mln zł – wylicza Warszawski Ratusz
Warszawa potrzebuje pomocy
Stolica jest miastem z jedną z największych liczb zachorowań na koronawirusa oraz z największym obłożeniem pacjentów w szpitalach. Fundusz Inwestycji Lokalnych ma za zadanie pomóc tym miastom, gminom i powatom, które najbardziej ucierpiały podczas pandemii. Warszawa zalicza się do takich miast. Mimo to nie przyznano jej żadnych środków.
W II naborze Warszawa złożyła 5 wniosków o dofinansowanie. Dotyczyły one opieki zdrowotnej, infrastruktury drogowej, zakupu autobusów miejskich, edukacji i kultury na łączną kwotę opiewającą na 1,2 miliarda złotych. Nie dostanie pieniędzy na żadną z inwestycji. Inwestycje, które nie zostaną zrealizowane to miedzy innymi rozbudowa Szpitali Bielańskiego oraz Praskiego, budowa nowych żłobków, modernizacja Zespołu Szkół Specjalnych, zakup 160 autobusów na gaz czy budowa przedszkoli dla najmłodszych Warszawiaków.